Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Witam wszystkich, od jakiegoś czasu planowałem zrobić wino i mam nadzieję, że w tym roku się uda.
Mam już nazbierane ok. 10kg owoców, część jeszcze wisi na krzakach, więc jak dojrzeją od razu zaczynam robić, bo skończyło mi się już miejsce w zamrażarce. Po zebraniu reszty przeliczę sobie resztę składników, proszę o sprawdzenie, czy obliczenia są poprawne i czy nie zrobię jakiegoś babola w czasie robienia:
Owoce:
-6kg czerwonej porzeczki
-3kg czarnej porzeczki
-1kg agrestu
Drożdże: Aromatic Wine Complex 16%
Moc wina: tyle ile drożdże są w stanie zrobić, nie będę kombinować przy pierwszym winie
Wino słodkie lub półsłodkie.
Zakładając wydajność pozyskania soku na poziomie 60%, uzyskam 6l soku (taka sama wydajność dla porzeczki i agrestu?)
Cukier w owocach: 0,61kg, sugerując się zawartością cukru znalezioną w internecie
Dodatkowa woda: 12l
Dodatkowy cukier: 5,5kg
Łącznie powinno wyjść jakoś 21l wina
Mam 2 balony o pojemności chyba 30l
Planuję przeprowadzić w wiadrze fermentację w miazdze, a po tygodniu przecedzić to i rozlać do balonów.
Po 1 zlaniu znad osadu przelać wszystko do 1 balona.
Mam jeszcze parę pytań:
1. Balony są znaleźne, były lekko przybrudzone, z lekkim aromatem owocowym. Zalałem je wodą z płynem do mycia naczyń i poszorowałem wyciorem i wypłukałem. Potem jeszcze przepłukam piro. Czy to wystarczy? Po myciu brak żadnego zapachu.
2. Dodawać pekto do miazgi? Na opakowaniu drożdży jest napisane, że jest już w drożdżach?
3. Czy stalowe, emaliowane wiadro może byc?
4. Czy nie przeszkadza to, że część porzeczek była już przejrzała podczas zbioru(niektóre lekko smakowały winem)
5. Jest sens siarkować miazgę? Planuję szybko rozmrozić owoce i od razu dać drożdże.
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Wydajność ok, powinieneś tyle uzyskać (a agrestu będzie najmniej).
Cukier z owoców trochę optymistyczne założyłeś (ponad 100g na l). tabela
Dlaczego 21l? Masz taki baniak.
Cukier, woda z grubsza by były.
1. Będzie ok.
2. Tutaj, już od Ciebie zależy czy jesteś panikarz. Jak dasz dodatkowy nic nie zepsujesz.
3. A to wiadro to do czego ma być?
4. Nie, będą mieć mniej soku (były taki jakby zasuszone, pomarszczone rozumiem)
5. Nie ma potrzeby.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Dzięki za odpowiedź,
Co do tych 21l wina, to ilość liczona z zamrożonych owoców, na krzakach powinno być jeszcze parę kilo, dlatego założyłem na razie ilość jaką mam. Tak na oko powinno być w sumie 15kg, czyli 1 pełny balon.
Co do pytań:
2. Dać tyle, ile jest napisane na opakowaniu pekto, czy zmniejszyć dawkę?
3. Do fermentacji w miazdze, planowałem nastawić w wiadrze i nakryć ścierką
4. Czarne zasuszone, czerowne z lekkim mlecznym przebarwieniem. Takie ewidentnie przejrzałe, które się w rękach rozpływały wyrzucałem. Niestety porzeczki są małe i trudno wyłapać wszystkie wątpliwe sztuki.
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Myślałem, że może robisz 20l baniak i 1l dolewkę w butelce do uzupełnienia po pierwszym zlaniu.
Porzeczki jak masz możliwość lepiej dozbierać do pełnej pojemności.
Ja bym dał całą dawkę, tak naprawdę nie wiesz ile tego jest w tym kompleksie, pekto to enzym nie pirosiarczyn, także będzie ok, nie przedawkujesz drożdże ruszą na pewno.
Wiadro musi być pokryte emalią, żeby nie było poobijanie i nie było kontaktu bezpośrednio z żelazem. Ale to pikuś, będziesz musiał o czymś innym ważniejszym pomyśleć. A mianowicie - nieźle to zabezpieczyć przed muszkami owocówkami, żeby przez ściereczkę nie wleciały do nastawu. Bo wtedy będzie kłopot.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Porzeczki dozbieram, w tym roku jakoś dziwnie dojrzewają, niektóre już gniją, a nie które jeszcze kwaśne jak cytryna, trzeba zbierać na raty. Jak będzie mało, to może spróbuję wykombinować jeszcze jakieś inne owoce.
Wiadro jest OK, emalia jest cała, używane już razem z żywnością. A muszek się nie boję, przykryję grubą ścierką, a jak będzie trzeba to jeszcze dodatkowo talerzem przycisnę.
Liczba postów: 1.396
Liczba wątków: 57
Dołączył: 11 2005
Lokalizacja: Nowy Tomyśl, Växjö, Kalmar
Nastrój: Terefere :fajka:
04-08-2021, 05:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-08-2021, 05:31 przez Semele.)
Użyj pektopolu, lub innego enzymu rozwalającego ściany komórkowe owoców.
Dzięki temu zamiast wydajności 40-50% soku z owoców, podniesiesz wydajność do 70-80%
W tym roku robiąc wino z agrestu uzyskałem wydajność ponad 80%. Z 18 kg owoców zostało tylko 3,1 kg skórek z pestkami. Reszta to sok.
Wtedy możesz z 10 kg owoców zrobić 20-30% więcej wina niż piszą podręczniki.
Ja robiąc wino zawsze planuje nastawienie równolegle na tzw. dolewkę (po tłoczeniu po fermentacji w miazdze) - rozlewam płyn po wyciśnięciu z miazgi do głównego gąsiora oraz do mniejszego - stanowiącego 20% pojemności gąsiora zasadniczego - na dolewkę. Bowiem po pierwszym obciągu mamy dużo osadu, więc wtedy uzupełniamy z mniejszego gąsiorka. A jak zostanie jeszcze z dolewki, to przelewam do jeszcze mniejszego (2-3 litry) i mam na dolewkę przy drugim obciągu, gdzie jeszcze trochę tego osadu jest.
Pekto można dać ciut więcej, poprawi to wydajność i ułatwi tłoczenie.
Pozdrawiam, Grzegorz
:::...Lepiej miec parkinsona i troche wylac z kieliszka niz alzheimera i zapomniec wypic...:::
:::... Stwórzmy wreszcie porządną GALERIĘ WINIARZY...:::
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Nastawiłem w końcu wino, ale jak zawsze człowiek planuje jedno, a wychodzi drugie. Wiadro okazało się za małe, zapasowe zardzewiałe, więc nastawiłem w 2 balonach - czerwone porzeczki oddzielnie w 1 i czarne porzeczki z agrestem w 2. Do tego korki mi wyskakują, na razie "doszczelniłem" papierem i siedzą.
Czarna porzeczka 4,8kg
Czerwona porzeczka 7kg
Agrest 1kg
Po poprawkach wychodzi mi 15l wody i 7kg cukru, w sumie 27l.
Na razie dodałem po 1,5l wody i 250 cukru na rozruch. Blg nie byłem w stanie zmierzyć bo ma to konsystencję jogurtu.
Na razie wygląda to dobrze, czarne porzeczki z agrestem już chodzą, bo rozmrażałem je w stalowych miskach i im trochę "pomogłem" do czerwonej zaraz dodam drożdże, bo są jeszcze trochę chłodne.
Zmieszam je po pierwszym zlaniu. Czy w balonie też trzeba mieszać nastaw?
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Tak, trzeba to robić przynajmniej raz dziennie do czasu oddzielenia owoców.
Żeby nie dopuścić to powstania pleśni.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
A czym to mieszać? Nie mam nic tak długiego. Bujanie na boki nie rozpuszcza piany.
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Piany nie musisz rozpuszczać, chodzi tylko, żeby owoce na wierzchu zamoczyć w nastawie.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
18-08-2021, 20:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-08-2021, 21:17 przez klapeq.)
Zrobiłem sobie mieszadełko z rurki i łyżeczki i jakoś się to miesza.
Wydaje mi się, że fermentuje to zbyt szybko, z zakładanych 7kg cukru dałem już 2,5kg podzielone na 2 balony i 7,5l wody, a przy wieczornym mieszaniu prawie nie czuć cukru, a to dopiero 2 doba. Oba nastawy babelkuja co kilka sekund.
Czarna z agrestem ładnie się rozpuściła, nie ma już czapy z owoców, ale w czerwonej cały czas się powiększa. Zaraz po wymieszaniu czapa gruba na kilka cm wraca.
Zastanawiam się czy uda się spuścić moszcz do filtracji rurką? Jeśli nie to ciężko będzie to zlać jak jeszcze więcej dam cukru i wody.
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
19-08-2021, 14:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-08-2021, 14:47 przez jot.)
Potrzymaj wszystko 5-7 dni, potem owoce odrzucisz - będzie miejsce na kolejny cukier.
Wąż, rurka przy oddzielaniu i tak się średnio teraz przydadzą. To wszystko Ci pracuje, mocno jest wzburzone, i tak nie zlejesz tego dokładnie, w ostateczności zatkasz wężyk jakąś resztką owocu.
Potrzebujesz 2 sit: gęstego i rzadkiego. Na rzadkim oddzielasz szybko owoce, i je odciskasz na prasie, czy w rękach. Gęstego: na nim oddzielisz drobną frakcję, żeby nie mieć za dużo osadu, a tym samym mniej wina po pierwszym zlaniu jak fermentacja się zakończy.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Dzisiaj przy mieszaniu stwierdziłem w smaku bardzo niski poziom cukru, fermentacja mocno zwolniła, dodałem po 1l wody i 750 cukru i znów normalnie pracuje. W smaku jest już wyczuwalny alkohol. Dałem już 4kg cukru z 7kg i 9,5l wody z 15l. Daje to odpowiednio 57% docelowego cukru, i 63% wody. Po wyrzuceniu owoców dodam resztę za 1 razem.
Co do rurki to miałem nadzieję zlać większość, żeby zmniejszyć wagę balona, bo podnoszenie i przechylanie balona ważącego w tym momencie 15-20kg nie brzmi zbyt dobrze, zwłaszcza, że nie ma uchwytów.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
22-08-2021, 20:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-08-2021, 20:28 przez klapeq.)
Nie mogę edytować poprzedniego posta, update:
Wczoraj wyrzuciłem owoce, wyszło mi 80% soku z czarnej porzeczki i agrestu i 70% z czerwonej, pewnie dlatego, że niedokładnie rozdusiłem porzeczki i sporo było jeszcze całych.
Przefiltrowałem wszystko przez sito, a owoce odcisnąłem w rękawie.
Z czarnej nie udało mi sie zmierzyć blg, cukromierz opadał na sam dół próbówki, a z czerwonej wyszło mi 0.
Wyczyściłem balony, opłukałem piro i od razu wlałem do balonów i dodałem po 1kg cukru i 1,5l wody. Czerwona dalej fermentowała, a czarna bardzo niechętnie.
Dzisiaj w czarnej fermentacja zatrzymała się, więc zlałem oba nastawy do 1 balona, dalej sobie fermentuje, blg 10. W sumie dałem 6,5kg cukru i 14,5l wody. Balony są jednak trochę większe niż myślałem, z obliczeń wychodzi mi 25l nastawu, a myślę, że jeszcze z 15l by mogło wejść. W smaku jest ok, nie widzę potrzeby dalszego rozwadniania, smakuje jak wino. W obu nastawach jeszcze przed zlaniem zaczął się wytrącać osad, to tylko z owoców, czy to już drożdze?
Tak to wyglądało przed zmieszaniem:
![[Obrazek: d9521fdf6821.jpg]](https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d9521fdf6821.jpg)
Tak po:
Z obliczeń w czarnej wyszło mi 12%, więc powinno jeszcze chodzić. Zrobiłem błąd z wlaniem wina do balona od razu po płukaniu piro?
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Wygląda to na resztki, które przeleciały przez sito.
Nastaw masz dopiero 1 tydzień, drożdże jeszcze trochę w nim pożyją zanim opadną.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Fermentacja burzliwa się skończyła, bąbelkuje już 1, może 2 razy na minutę. Wino jest mocne w smaku, aromat drożdży słabo wyczuwalny, więc chyba pora na zlewanie. Na razie zatrzymało się na 8,25kg cukru i 14,5l wody. BLG 0, w smaku półsłodkie, więc chyba cukromierz jest uszkodzony. Jest tylko 1 problem- nie jestem w stanie wyjąć balona z kosza, nie podniosę ponad 30kg za szyjkę, więc zlewanie będę musiał robić w ciemno, jak już trochę zleję to dopiero zobaczę osad. Robić to w ten weekend, czy się nie spieszyć i zrobić to za tydzień, czy jeszcze później?
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Lokalizacja: Sędziszów Młp.
Odczekaj kilka dni i zmierz ponownie blg, zobacz czy stoi w miejscu.
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Blg takie same jak tydzień temu, smak taki sam, prawie się zatrzymało. Spróbuję zlać w ten weekend, a jak się nie uda to za tydzień.
Liczba postów: 3.585
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Nad Zalewem Szczecińskim
Nastrój: :-) :-)
Miałeś wątpliwości w stosunku do pomiarów cukromierza  , bo jeżeli nie, to smak może być zawodny, jeśli kwasów jest
mało to takie wino może wydawać się słodkawe, jeżeli smak Ci odpowiada to tak zostaw, a jeżeli wolisz nieco słodsze to po zalaniu z nad osady lekko dosłodz rozpuszczając cukier już w niewielkiej ilości zlanego wina, choć możesz to zrobić również przed zlaniem, bo ono stoi dopiero półtora miesiąca.
Ie są
Lech
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Pomiary są powtarzalne, ale bez sensu. Na kranowce pokazuje między -5 a -10 blg. Jak to w porzeczkach kwas jest, po zlaniu jeszcze dam trochę cukru, ale jest już pijalne.
Liczba postów: 3.585
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Nad Zalewem Szczecińskim
Nastrój: :-) :-)
O jak powtarzalne jak rozrzut, powinno być zero, zmień cukromierz, toć to kilka złotych kosztuje
Lech
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2021
Lokalizacja: białystok
Ciekawe czy od początku był wadliwy, czy mi się popsuł przez upadek? Nie widać na nim żadnych uszkodzeń.
Moment na zlanie wybrałem bardzo dobry, po zlaniu zostało trochę wina nad osadem, więc zostawiłem je i zlałem resztę w kolejny weekend. Ta partia już miała mocno drożdżowy posmak. A wino już całkiem się zatrzymało, niedługo święta, może uda się na tyle zmniejszyć ilość, żeby zmieściło się do mniejszego balona
|