01-10-2022, 17:43
Witam wszystkich.
Zacznę od tego że zrobiłem swój pierwszy nastaw cydru jabłkowego, z blg wychodziło 4,5% więc dosłodziłem tak aby uzyskać ok 7% , dodałem pożywkę, drożdże do cydru wszystko tak jak być powinno, ale mój nastaw długo pracował, w międzyczasie nie miałem czasu zlać go z nad osadu, zrobiłem to kilka dni temu po dwóch tygodniach od nastawienia i według mnie wyczuwalny jest smak drożdży... Nie jest to przyjemne...
W nadziei że ten smak się jakoś zneutralicuje zostawiłem go jescze na kilka dni w świeżym baloniki. Niestety jakoś mocno to sytuacji nie poprawiło.
Moje pytanie brzmi : jak to uratować albo czy to jest normalne i czy po butelkowaniu to ustąpi.
Jak sądzicie mógł na to wpłynąć czas jaki ten nastaw był w balonie, wraz z tymi osadami na dnie? A dodam że tego gęstego białego szlamu było z 2 cm i trącił on drożdżami .
Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam jeśli nie e tym dziale, wybaczcie jestem tu nowy.
Zacznę od tego że zrobiłem swój pierwszy nastaw cydru jabłkowego, z blg wychodziło 4,5% więc dosłodziłem tak aby uzyskać ok 7% , dodałem pożywkę, drożdże do cydru wszystko tak jak być powinno, ale mój nastaw długo pracował, w międzyczasie nie miałem czasu zlać go z nad osadu, zrobiłem to kilka dni temu po dwóch tygodniach od nastawienia i według mnie wyczuwalny jest smak drożdży... Nie jest to przyjemne...
W nadziei że ten smak się jakoś zneutralicuje zostawiłem go jescze na kilka dni w świeżym baloniki. Niestety jakoś mocno to sytuacji nie poprawiło.
Moje pytanie brzmi : jak to uratować albo czy to jest normalne i czy po butelkowaniu to ustąpi.
Jak sądzicie mógł na to wpłynąć czas jaki ten nastaw był w balonie, wraz z tymi osadami na dnie? A dodam że tego gęstego białego szlamu było z 2 cm i trącił on drożdżami .
Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam jeśli nie e tym dziale, wybaczcie jestem tu nowy.