Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Możliwy problem - stare drożdże
#1
Witam szanowne grono. 
Zwracam się z prośbą o poradę, mianowicie do nastawy ze śliwki węgierki pospolitej użyłem drożdży "zamojscy MALAGA 1". Skład to szczepy drożdży winiarskich na suszu owocowym, lecz prze nieuwagę nie rozrobilem ich jako matkę drożdżową a dodałem je po kilku godzinach moczenia w ciepłej wodzie (około 20st). Nastaw słabo pracuje a o burzliwej początkowej fermentacji to nie ma mowy. Nastaw stoi w pomieszczeniu o temp. 22st stałej, ale jak zerknąłem na opakowanie drożdży to termin minął 09.2020 ?
I tu właściwe pytanie: jak bardzo dałem ciała?? 
Dodam że śliwki słodkie i na początek nie dodawałem cukru
Nastaw to: fermentacji w miazdze z pestkami, pożywką 5g. Owoców niecałe 17kg i 3l wody gotowanej ostudzonej do 20st
Odpowiedz
#2
Jak nie ruszyło na dodanych drożdżach to ruszyło na dzikusach. Ze śliwek i tak nie wychodzą dobre wina , dodatkowo przeważnie masakryczne problemy z klarowaniem . Co wyjdzie to wyjdzie , najwyżej wypijesz z zamkniętymi oczami :)
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!


\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"

......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Odpowiedz
#3
Jednak burzliwa fermentacja się odbyła. Trwała w sumie niecałe dwa dni ale winko ładnie pracowało. Na chwilę obecną filtruje moszcz od papki śliwkowej (przekleństwo) i jestem dobrej myśli. To już moje trzecie śliwkowe, poprzednie bardzo ładnie udawały się (max 18% w obu przypadkach) i klarowne jak woda. Mam nadzieję że I to będzie obiecująco pracować po dodaniu cukru.
Możliwe jest też, że winko nie wystartowało jak trzeba bo mocno zdezynfekowalem owoce (po 24h w zimnej wodzie z piro raczej nie powinny zostać dzikusy)



Skocz do: