17-04-2005, 21:17
Witam
Chodzi mi po głowie jeszcze jedno wino na rok 2005 i ma to być ortodoksyjna purpura a ma to dać mieszanka owoców wiśni, bzu i borówki. Wiśnia ma tu wieść prym smakowy bo pozostałe owoce mają troszkę mdławy smak i będą robić za barwnik wszystko nastawię na moszczu trochę przytrzymanym a nawet może zaryzykuję nastawu na owocach do pierwszego obciągu (pełna ekstrakcja barwnika).
Podpowiedzcie koledzy czy to godny uwagi pomysł a może ktoś robił już takową mieszankę ?
Chodzi mi po głowie jeszcze jedno wino na rok 2005 i ma to być ortodoksyjna purpura a ma to dać mieszanka owoców wiśni, bzu i borówki. Wiśnia ma tu wieść prym smakowy bo pozostałe owoce mają troszkę mdławy smak i będą robić za barwnik wszystko nastawię na moszczu trochę przytrzymanym a nawet może zaryzykuję nastawu na owocach do pierwszego obciągu (pełna ekstrakcja barwnika).
Podpowiedzcie koledzy czy to godny uwagi pomysł a może ktoś robił już takową mieszankę ?


. Połączyłem mianowicie jeżyny, wiśnie i porzeczke czarną. Przewaga była po stronie jeżynki. Najmniej dałem porzeczki. Fermentowałem z owocami do pierwszego obciągu. Dało to bardzo ciemny kolor. W smaku też b. dobre. Niektórzy uważają to za nr. 1 moich win. A co do cukru to było prawie wytrawne, albo żeby nie przesadzić półwytrawne. Kilka butelek zachowałem.
Było to moje jedne z pierwszych winek i jakiś czas temu. Ale naprawde bez kwasku też było zjadliwe


