Liczba postów: 5
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06 2005
Lokalizacja: gdansk
witam
mam maly problemik a w srode bede nastawial winko

z czeresni
problem tkwi w przepisie na 10 l winka
1) 8 kg owocow, 4 l wody, 1,7kg cukru, 4 g pozywki, 10g kwasku
2) 17 kg czeresni, 0 l wody , 0,73 kg cukru, 3,2 pozywki, 18,6 kwasku
ktorego powinienem sie trzymac , moze podpowiecie inny przepis :pomysl:, lub wlasne doswadczenia
pozdr
Liczba postów: 260
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Rybnik
Nastrój: No Mood.
Czereśniowe jednoowocowe to, moim zdaniem, strata czasu. Dodaj do niego przynajmniej 20-30 % porzeczki czarnej lub czerwonej albo kwaśnych wiśni.
W pierwszym przepisie stanowczo za dużo wody.
Pozdrawiam
Liczba postów: 999
Liczba wątków: 27
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Opole
Nastrój: jak zawsze fenomenalny :)
ŁOOO MATKOOO!!!!
NIE SŁUCHAJ SZAFER TAKICH RAD!!!!!
Z całym szacunkiem Misza, ale dwa lata temu, gdy zaczynałem swoja przygodę z winkiem, zacząłem od czereśni, bo akurat je miałem. Jednak znajomy winiarz, stary wyga, kategorycznie mi odradził. Podał tę samą argumentację co Ty. Ja jednak postawiłem na swoim, bo bardzo chciałem zrobić to wino.
Po roku wino było dobre ale bez rewelacji, po prostu przeciętne. Ale gdy otworzyłem je nie dawno, po prawie dówch latach okazało się WYŚMIENITE. Obecnie jest to najlepsze wino jakie posiadam. Zachwala je cała rodzina, znajomi, koledzy.
Dlatego Szafer rób to winko i nie przejmuj się opiniami innych.
Jeśli chodzi o przepis to ten drugi moim zdaniem odpada. Nie widziałem z resztą przepisu bez wody!
Ten pierwszy jest OK (ze strony głównej??) - też na nim bazowałem, ale na swój użytek wprowadziłem małe poprawki (stosunek moszczu do wody, ilość cukru)
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11 2004
Lokalizacja: słubice
Nastrój: :)
Też planuję zrobić dwa małe nastawiki z czereni jeden właśnie z dodatkiem wody a drugi bez. Zobaczę co z tego wyjdzie. A mjeśli chodzi otakie gadanie że nie warto to go nie słucham dopóki sam się nie przekonam.
Liczba postów: 999
Liczba wątków: 27
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Opole
Nastrój: jak zawsze fenomenalny :)
KONIECZNIE przedstaw wyniki swojego "ekperymentu". Ciekaw jestem co wyjdzie z tego bez wody.
Liczba postów: 462
Liczba wątków: 24
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Debian i wszystko jasne
Ja tez jestem bardzo ciekaw, moze sie skusze na czeresniwe bez wody, bo cale drzewko czeresni mam. Niestety w tym roku jakos chyba pogoda nie dopisala bo malo tego na drzewie jest (albo szpaki madre ptaki wyzarly). Ale za rok przypilnuje i jak bedzie duzo owocow to pewnie sie zrobi.
Powodzenia i przetrzyj szlak na czeresniowe bez wody
Liczba postów: 999
Liczba wątków: 27
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Opole
Nastrój: jak zawsze fenomenalny :)
Liczba postów: 1.722
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09 2004
Lokalizacja: Łódź
jeśli czereśnie jakości przerobowej kosztują 3 zł/kg, to nawet palcem w bucie bym nie kiwnął, żeby ptaszydła odganiać - powiem więcej - drzewo bym wykarczował - przynajmniej byłoby do kominka albo na grilla (albo do rzeźbienia)
Liczba postów: 999
Liczba wątków: 27
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Opole
Nastrój: jak zawsze fenomenalny :)
Wy MIASTOWI to płacicie za surowiec bo nie macie innego wyjścia. A na wsi to materiał na winko leży na ziemii, wystarczy sie schylić (lub wejsć na drzewo). Jeszcze nigdy nie płaciłem za owoce na winko. Wystarczy, ze wykosztowuję się na cukier.
W sumie uzbierałem 16 kg czereśni (mam jeszcze drugie drzewo) x 3 zł = 48!!! ZAOSZCZĘDZIŁEM PRAWIE PIĘĆ DYCH! Nie mów mi, proszę, ze lepiej takie drzewo wykarczować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I tak, SWOJE będę miał jeszcze porzeczki, wiśnie, jabłka, winogrona, śliwki. Pomyśl sobie ile kasy zaoszczędzę!
Liczba postów: 1.722
Liczba wątków: 41
Dołączył: 09 2004
Lokalizacja: Łódź
a ile godzin nie spałeś wypatrując ptaszydła? Może jeszcze jakieś opryski? A czas na pomstowanie ptakom w pracy/szkole/gdzie bądź? Licz nawet 3 zł za godzinę. Pamiętam, bo u rodziców na działce była duża czereśnia, z wieloma owocami. Wiesz ile ptaków się najadało? a my - może ze 3 kilo. STRES nie jest wart tego. Już lepiej mieć sąsiada z drzewkiem, niech on przeżywa. (nasze trafiło na ognisko)


Swoją drogą to moje czereśniowe wyjątkowo ładnie pachnie, żaden rozpuszczalnik jak truskawki.
Liczba postów: 999
Liczba wątków: 27
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Opole
Nastrój: jak zawsze fenomenalny :)
Ze mną wszystko w porządku, wiec w ptaszydła sie nie wpatrywałem!
Niech mi ręka uschnie jak zastosuje oprysk na którekolwiek drzewko!!!
Fakt mocno sie wkurzyłem na te gady, ale ja zamiast usuwać drzewko - usunę ptaki!!! Tzn. w przyszłym roku owinę drzewo siatką, ze nawet komar się nie prześliźnie (pytanko: jak ktoś wejdzie Ci do piwniczki i wypije winko to co zrobisz? 1. wylejesz reszte wina, zeby złodziej nie miał już co pić; 2. wstawisz w okienko kratę; ZASTANÓW SIĘ !!!)
Pozdrawiam
PS.
Nawet nie wiesz z jaką SATYSFAKCJĄ patrzę teraz na te durne ptaszyska jak na darmo szukaja owoców na moim drzewie....





