Witam
Mimo, iż to jeszcze nie pora, to warto się zapytać: otóż:
W zeszłym roku już chciałem zrobić winko z DR, to nigdzie nie mogłem znaleźć nie zanieczyszczonej ołowiem. Czy ktoś wie, gdzie (najlepiej w okolicach Łodzi) można zdobyć DR ?
Napisałem -.- Najlepiej Łódź. Jakiś czas temu widziałem tutaj kogoś z Łodzi - może pomoże. U mnie przy domu rośnie całkiem solidny krzak DR, ale niestety przy ruchliwej drodze
dokladnie..boczna droga za miastem najlepeij nie utwardzona i na pewno znajdziesz albo podjedz na wioske i spytaj sie kogos..kilka osob zapytasz na pewno ktos ci powie gdzie rosna dobre
Jak jedziesz rowerem o przyglądaj się krzaczkom na rowach, bo przeważnie tam rosną. Ja w okolicy też nie mam ich za wiele; w zeszłym roku znalazłem tylko kilka i to w pobliżu drogi, też objechałem spory obszar, aby coś znaleźć. A tym chyba sobie poradzę, znalazłem kilka krzaków na drogach szutrowych łączących małe wioski ( takie stare, rzadko używane drogi) i na pewno w tym roku pełna butla wina z DR będzie robiona.
Przeszukaj okoliczne pagórki - DR lubi rosnąć nawet na niewielkich wzniesieniach. Kiedyś też bezskutecznie jeździłem szukając DR do momentu, aż nie zrobiłem spaceru po kilku niewielkich wzgórzach
Odsprzedawać nie mam zamiaru, bo zbieranie jest upierdliwe, ale jeśli w czwartek (4 sierpień) lub piątek (5 sierpień) masz ochotę pozbierać trochę dzikiej róży bardziej tak do południa, to odmiana rosa rugosa już dojrzewa, a ja się autkiem w okolice Wilamowa na nią wybieram. To jest blisko Szadku.
Daj znać na meila, czy jeteś zainteresowany. UWAGA: Ta DR rośnie przy asfalcie, ale mocno nieruchliwym, który 2 klilosy dalej zamienia się w piach
Było to wałkowane już wielokrotnie w różnych tematach. Rosa Canina - po pierwszych przymrozkach lub tuż przed. Rosa Rugosa - jak dojrzewa, czyli już od początku sierpnia, a nawet koniec lipca.
Przypomnę Deg, że dałem namiar dla Kossego na Rosę Rugosę. Sam już zebrałem 3 kg i nastawiłem.
PS: Z rugosą nie ma co czekać, bo jak mocno dojrzeje, to cała jest robaczywa, a na zimę to czarne 'gie' pozostaje na krzaczkach.
Niestety o przepisy to pytaj się lepszych znawców ode mnie. Robię DR wg zasady max 2,5kg na 10 ltr nastawu, usuwam ogonki i resztki kwiatostanu, staram się wystrzegać mocno robaczywej DR (odchody czerwu).
Zalewam 3 do 4 razy odpowiednio mniejszą ilością wody z cukrem. 3 zalania dają razem przewidzianą objętość (nastaw o którym mowa powyżej), 4 zalanie do kupażu z żytem, nieraz i trzecie.
Ogólnie totalny ignorant.
Robię w beczce plastikowej 30 ltr, bo jest dużo łatwiej wsypać i usunąć owoce.
PS: Byłem w Wilamowie i 4 kg nazbierałem, wybierz się za parę dni, to następna partia powinna dojrzeć. Jak byłem, to nie było jeszcze śladów zbierania. Teraz są moje.