Liczba postów: 304
Liczba wątków: 29
Dołączył: 11 2004
Lokalizacja: Rawicz
Nastrój: "Za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić"
A ja wczoraj robiłem dwie rzeczy po raz pierwszy, też eksperymentalnie: wino z pigwy ( 5L) oraz po raz pierwszy używałem drożdży suchych. Pierwsze i drugie zapowiada się, że wyjdzie dobrze.
Przepis robiłem według B.Pilarka ( str.36)
"3 kg owoców, 2 kg cukru ( na razie dodałem 300 gr na początek), 2 g pożywki, drożdże winiarskie ( u mnie suche ). Dojrzałe, umyte, osączone owoce pokrajać na drobne kawałki i zalać wrzącą wodą, tak, aby je przykryła. Utrzymywać w ciągu kilku minut w stanie wrzenia, a następnie odstawić z ognia. Po ostudzeniu przecedzić przez bardzo gęste sito lub woreczek i odsączyć. Wytłoczyny ponownie zalać wrzątkiem i po kilku godzinach odcedzić ( ja zalałem raz wodą zagotowałem wszystko, zlałem płyn, potem od razu zalałem drugą porcją wody i znowu zagotowałem ) a następnie dodać do wcześniej otrzymanego moszczu. Dodać cukier, pożywkę i matkę drożdżową. Jeśli nastawu jest mniej niż 5 l to należy go uzupełnić przegotowaną letnią wodą. Wszystko dobrze wymieszać i odstawić do fermentacji [...].
Po pierwszym ściąganiu wina można dodać moszczu czarnej porzeczki lub czarnego bzu, ale w ilości nie większej niż 10% w stosunku do wina. Dodatek ten poprawia kolor i smak" Ufff
Wino bulka dzisiaj pięknie, a zapach bardzo intensywny.
Pozdrawiam Piorun
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
Pierwsza partia pigwowca odciśnięta i w balonie. Strasznie dużo osadu na dnie od razu sie zrobiło. Bulka powoli, ale jak już bulgnie to ze świstem i przytupem. No, ale wolnego miejsca zostało bardzo dużo. Kolejną partie pigwy poszatkowałam drobniejszą tarką i tak chyba lepiej.
Nie wiem, po co zalecają dodawanie porzeczki dla koloru. Na razie pigwa ma prześliczny żółty kolorek 
Piorun, to już mamy trzeci sposób na wino pigwowe. Będziemy sobie wysyłać próbki?.....
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
pół baniaka już pełne, ale z tego pół osadu na dnie  kolejna partia w fermentatorze. Na razie poszło ze 6 kg pigwowca, 3 kg cukru i 8 l wody.
Chłopaki, też macie tyle tego cholernego osadu??  połowa po zlaniu nie zostanie.....
Liczba postów: 304
Liczba wątków: 29
Dołączył: 11 2004
Lokalizacja: Rawicz
Nastrój: "Za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić"
A u mnie nic - prawie zero osadu, ale ja go raczej nie powinienem mieć bo u mnie było krojenie w kosteczkę a następnie gotowanie i dopiero płyn ( moszcz ?) do butli! Zapaszek nadal cudny kolorek zupełnie inny niż u Ciebie na zdjęciu ! W piątek powinienem mieć cyfrówkę - zrobię zdjęcie i wrzucę na forum
Co do próbek jak winko wyjdzie i nie będzie wstyd częstować to buteleczkę masz na mur
Pozdrowionka Piorun
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
Piorun, jakie by nie było, to warto spróbować  Koniecznie pokaż jak wygląda, bo aż trudno uwierzyć, że może być inny kolor niż ciepłożółty 
Wygląda na to, że będę swoje cedzić do młodych kartofli....
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: OK.
Sprawdziłem jak u mnie- osadu masa, ale wygląda na "puchowy". pomerdałem baniakiem, może nieco bardziej się zbije, wtedy zleję i przecedzę przez jakąś pieluchę, potem zobaczymy co dalej. Kolorek mleczno żółtawy.
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10 2005
Nastrój: wypijmy za seks i biznes
wczoraj bawilam sie do 2 w nocy z pigwa i nastawilam nalewke. Pyszna ona bedzie jak zawsze, ale bolaca bo musialam obierac. Czy ktos ma recepte na obieranie aby nie bylo takie bolace. 
Hexe
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 17
Dołączył: 02 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: wytrawny
obiecaną pigwę (właściwie owoc pigwowca) dostałam od sąsiadów w ilości ok. 3 kg
Wydłubywanie pestek zajęło mi 4 godziny!!!
Owoców, zostało 2,6 kg (już bez pestek).
Przez te godziny pracy zastanawiałam się jak potraktować już czysty owoc, by uzuskać w miarę szybko materiał na wino
Postanowiłam zrobić eksperymentalnie inaczej niż poprzednicy, czyli:
- wsypałam odpestkowane owoce do sokownika i zasypałam 1 kg cukru, na bardzo małym "ogniu" robił się soczek,
- soczek do pojemnika fermentacyjnego, a owoce załałam 1 L wrzącej wody,
- po kilku godzinach na gęste sito, uzyskany płyn dodałam do soku.
Razem wyszło ok. 5 L soku, zmierzyłam Blg=22  :,
dodałam więc wodę, by nastał miał ok. 7 L;
zmierzyłam Blg=15,5
Mus pigwowca do słoika i stoi w lodówce. Może wrzucę do nastawu :pomysl:
Użyłam drożdży Tokaj Drowinu (z Browamatora).
Na razie mam w pojemniku fermentacyjnym (12 - litrowym), mam nadzieję, że nie wyjdzie w czasie mojej nieobecności).
Na II zlocie kopaczy nie byłam z powodu wydłubywania pestek, lecz pewnie zrobimy jakieś spotkanie degustacyjne pigwofanów
Teraz czas na następne obliczenia, czyli ile jeszcze cukru dodać, a może jeszcze soczek? (mam dostać trochę owoców).
Cukromierz mam od niedawna, więc dużo czasu mi to zajmuje 
pozdrawiam
Liczba postów: 1.360
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2005
Lokalizacja: okolice Sieradza
Nastrój: ciepło-dereniowy
Hexe, coś Ty obierał pigwę czy pigwowca i dlaczego???
Liczba postów: 306
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10 2005
Nastrój: wypijmy za seks i biznes
Sawer ja baba z krwi i kosci i na dodatek czarownica   
obieralam Pigwe na moj likier http://www.wino.org.pl/forum/showthread....d=0&page=3
Hexe
Liczba postów: 1.360
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2005
Lokalizacja: okolice Sieradza
Nastrój: ciepło-dereniowy
Serdecznie przepraszam 
Ale tych owoców nie trzeba obierac, no chyba że lubisz. 
Od lat kilku robię nalewki z pigwowca tego się nie obiera.
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 17
Dołączył: 02 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: wytrawny
Nastaw z pigwowca bulga bardzo radośnie
Jeżeli dobrze obliczyłam, to muszę dodać w najbliższych dniach 1 kg cukru by otrzymac wino ok. 15%.
Do obliczeń wykorzystałam wzór Skrzycha. Mam nadzieję, że nie pomyliłam się.
Jutro dodaję pierwsze 0,5 kg po zmierzeniu blg. Ciekawe ile cukru pozostało w nastawie przy takiej burzliwej fermentacji?
Doszłam do wniosku, że zbędne jest dodawanie pulpy owocowej, która i tak była potraktowana sokownikiem, nastepnie wrzątkiem. Osadu nie powinnam mieć zbyt dużo.
Megana, a jak twoje winko?
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
ano, dziś po Kameralnym Dwuosobowym Zlocie Zbieraczy (KDZZ) i dość owocnym zbiorze DR Oloroso wpadł leczyć grzańcem kolejne przeziębienie i w napadzie pracowitości przefiltrował mojego pigwowca przez słynny jasiek. Na razie - odpukać - osadu nie ma... Przestało też pracować, ale nie dziwne, po dodaniu ostatniego kilograma cukru ma zaledwie 8 blg. Jutro lece po zakupy....Z torbami pójdę na cukier....
Edycja - po uważnym obejrzeniu rurki przy świetle - nie jest źle, cos tam drgnęło.
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 17
Dołączył: 02 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: wytrawny
na stronie homemadevine znalazłam przepis na wino z pigwy:
na 5 L wina:
1,36 kg owocu
3,31 L wody
0,91 kg cukru
takie dziwne ilości, ponieważ przeliczyłam na nasze
To u mnie mniej więcej byłoby to, a jak u Ciebie Megana z proporcjami? Nigdzie nie moge znaleźć ile kwasów ma pigwa, ktoś wie?
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
na 20 litrowy balon miałam ok 12 kg pigwy i na razie dostał 4 kg cukru. Wszystko dodawane porcjami, bo pigwa dojrzewała nierówno. Zamierzam cukru jej (pigwie) nie skąpić, bo chce mieć mocne i dość słodkie. Kwasów na pewno miała na maxa sama z siebie, wystarczyło spróbować
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 17
Dołączył: 02 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: wytrawny
Dzisiaj blg = 9, dodałam 0,5 kg cukru (według reguł oczywiście).
Zmierzyłam przy okazji kwasowość nastawu = 9g/litr, więc wody już nie dodaję.
Bulga bardzo ładnie.
pozdrawiam
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: OK.
Wczoraj zlałem swojego pigwowca. Wyszedł kwaśny, cukier zeżarty całkowicie. Najbardziej przypomina mi to wino z kiwi- w czasie produkcji. Klaruje się ładnie. Dosłodziłem i do gąsiora, niech dalej sobie chodzi. Kwas z czasem złagodnieje, zobaczymy na ile. Myślę, że nie będzie złe, ale coś trzeba będzie pewnie jeszcze pomysleć w temacie kształtowania ostatecznego smaku.
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
ja tak właśnie myślę.... choć to podobno blondynkom szkodzi  i tak mi się wymyśliło, że może dodać mu jakiś litr soku gruszkowego?..... Zamiast którejś porcji cukru?
Co sądzicie, hę?
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 17
Dołączył: 02 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: wytrawny
jestem za eksperymentami,
jeśli taki masz pomysł, to trochę zostaw w osobnym baloniku "czystego" wina z pigwowca, porównasz smaki i smaczki
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: OK.
Cytat:Wysłane przez Megana
ja tak właśnie myślę.... choć to podobno blondynkom szkodzi i tak mi się wymyśliło, że może dodać mu jakiś litr soku gruszkowego?..... Zamiast którejś porcji cukru?
Co sądzicie, hę?
Kiedyś zmierzyłem cukier w soku gruszkowym- było go zaskakująco mało- chyba 10 BLg, ale to pewnie zależy od odmiany, itp. Sam pomysł ciekawy, ale nie wiem czy gruszka "przebije się" przez pigwowca?. Warto jednak spróbować- gdyby była wyczuwalna, to powstanie fajna kompozycja.
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
no nie chodziło mi o ilość cukru w gruszkach, w pigwie też jest dużo - sok z pigwy, kwaśny jak licho a blg 20 - tylko o to, że w gruszkach mało kwasów a dużo garbników. I wcale nie chcę, by przebijał się się smak. Ostatnio myślę nad nektarem bananowym.... malutki literek do pigwy?... Na szczęście kończy się już miejsce w balonie
Liczba postów: 1.360
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2005
Lokalizacja: okolice Sieradza
Nastrój: ciepło-dereniowy
Lepiej zrobic małą próbke kupażową, wstawic do lodówki na parę dni i spróbowac.
Liczba postów: 224
Liczba wątków: 26
Dołączył: 02 2004
Lokalizacja: Witnica
Nastrój: gromadzę energię ki
Jak robiłem winko z pigwowca, wykroiłem gniazda nasienne łącznie z taką białą skórką, która (jak czytałem), ma dużo goryczki (faktycznie, była strrrrrrasznie gorzka). Umyte owoce wrzuciłem do miksera i zrobiłem z tego aromatyczną pulpę. Fermentowałem przez trzy dni w miazdze, dałem droźdże uniwersalne Biowinu. Było trochę problemu z klarowaniem, ale obecnie winko siedzi wbutelkach, jest pyszne, strasznie aromatyczne i wcale nie takie kwaśne, jak by się wydawało. Polecam
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01 2005
Lokalizacja: Gdynia
Nastrój: OK.
Cytat:Wysłane przez Megana
no nie chodziło mi o ilość cukru w gruszkach, w pigwie też jest dużo - sok z pigwy, kwaśny jak licho a blg 20 - tylko o to, że w gruszkach mało kwasów a dużo garbników. I wcale nie chcę, by przebijał się się smak. Ostatnio myślę nad nektarem bananowym.... malutki literek do pigwy?... Na szczęście kończy się już miejsce w balonie
A ja myślałem, że chodzi o smak. Ja swoje narazie zostawiam bez dodatków- chcę zobaczyć jakie wyjdzie. Potem będę wiedział z czym komponować, lub jakich przypraw dodać, a może nie trzeba będzie nic wydziwiać? Rób po swojemu, tylko podziel się rezultatami, oboje będziemy bogatsi w doświadczenie.
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 5
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Artiks,napisz ile dałeś owoców na 10l nastawu?Na forum są straszne rozbieżności co do tej kwestii.Ja dałem 4,5 kg na 20l i będę fermentował w sumie ok 2 tyg. w miazdze.
|