Oleśnica 2006

[alekor]

To może ja zacznę...Nie jestem somelierem więc nie będzie to zbyt specjalistyczna recenzja,ale za to od serca.
Będąc na zlocie w Oleśnicy próbowałem bardzo wielu napitków (w większości znakomitych),ale trzy szczególnie utkwiły mi w pamięci.
1.Wino malinowe Bereniki o pięknej różowej barwie,idealnie klarowne o powalającym aromacie świeżo zerwanych malin.Jak dla mnie może troszeczkę za słodkie,ale ogólnie rewelacja.Nie wiedziałem,że z malin można zrobić tak pyszne wino.
2.Wino wiśniowe Kotokłaków (Moniki i Tomka) w wersji wytrawnej i półwytrawnej.Znakomite świeże,ubiegłoroczne wino.Zrównoważone, bardzo ciemnego koloru.Dość treściwe bez nadmiaru migdałowo-pestkowego posmaku.
3.Trójniak korzenny 1stgreena.Bardzo elegancki,idealnie zharmonizowany miodek z dodatkiem korzennych przypraw (co docenili także jurorzy w konkursie miodów)Wymarzony na zimowe wieczory.
Miałem też okazję próbować trunków gospodarza i organizatora zlotu - Wesołego.Wszystkie były wysokiej klasy,ale było ich tak wiele,że nie jestem w stanie jakiegoś konkretnego ocenić.
Wszystkich w/w serdecznie pozdrawiam i dziękuję.Dzięki Wam wiem do czego dążyć.

[Maciej]

Z oleśnickich trunków zapadło mi w pamięć Rondo Grega. Niewiele osób miało okazję go spróbować, bo większość wypiłem sam
To wino, mimo tego że młodziutkie, przywróciło mi lekko nadwątloną wiarę w mieszańce.

[Megana]

można mieć gorąca prośbę do Bereniki????? Na przepisik na to malinowe??? Bardzo mnie interesuje!!!!!
Plizzzzz
Macieju, przekaż jej jakoś.....

[Mycha]

Właśnie - to malinowe Bereniki i Tomka powaliło także mnie i Mycha. Jedna buteleczkę zakosiliśmy i teraz sobie leżakuje.

Próbowałam też 15 letniej nalewki wiśniowej Tequili. Przede wszystkim czuję się zaszczycona, że zostałam poczęstowana tak zacnym trunkiem. W tak starym napitku czuć energię czasu - tak jak czuć ją, gdy spogladamy na strary, soolidny budynek. To było dla mnie bardzo cenne doświadczenie

[TEQUILA]

Po tym co napisała Mycha chyba zacznę się unosić nad ziemią . Muszę tu skomplementować te wina które w całej masie różnych napitków szczególnie utkwiły mi w pamięci :
- wino Tomala i Moniki ( Winnica Kotokłaków ) wiśniowe - półwytrawne o wspaniałym aromacie świeżych owoców.
- malinowe Bereniki
- wino z dodatkiem czeremchy Alchemycha i Mychy o smaku i aromacie owoców leśnych
- wino gronowe lub winogronowe (nie pamiętam w tej chwili ) o pięknym lekko fioletowym kolorze ( możliwe , że to to o którym pisze Maciej )
- wino z rabarbaru Terminuxa . Nie mogę sobie do dziś wyobrazić , że z takiej dziwnej łodygi można zrobić takie fajne winko.
Zresztą na zlocie były tylko dobre wina ale wśród nich były też "rodzynki".