• Strona główna
  • SWiMP
  • Forum
  • Artykuły
  • Kalendarz
  • Galeria
  • Blogi
  • Szukaj
  • Użytkownicy
  • Chat (0)
  • Shoutbox
  • Regulamin
  • Pomoc
Witaj! Logowanie Rejestracja
  • Pokaż dzisiejsze posty

Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Forum Domowych Winiarzy › O wszystkim › Różne › Recenzje domowych wyrobów v
« Wstecz 1 2 3 4 5

Prawdziwe historie czyli ,,Jak zrobiłem wino"

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryb drzewa
Prawdziwe historie czyli ,,Jak zrobiłem wino"
Freddd Offline
Nowy użytkownik

Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Częstochowa
#1
24-12-2005, 19:52
Wino winogronowe czerwone 2x15l (17.09.2005)
* Przepis:
9%: 6 kg winogron
1,5 kg cukru
7,5 l wody
12%: 6 kg winogron
2 kg cukru
6.6l wody
* Matka drożdżowa:
300ml soku z winogron
100ml wody przegotowanej
2 łyżeczki cukru
30 min pasteryzacji
drożdże winne ,,Mandera” Biowin
pożywka do drożdży
Jedna doba wstępnej fermentacji
* Przygotowanie balonów:
Wszystkie naczynia z którymi będzie miało styczność wino zdezynfekować wrzątkiem. Balony oczyścić pirosiarczanem sodu aby nie uszkodzić balonu wrzątkiem.
* Postępowanie:
Do miski wrzucić opłukanych winogron, zalać wrzątkiem, po ostudzeniu dodać matkę drożdżową. Fermentować w misce dwie doby po czym odcedzić sok przez gazę, wlać do balonów i uzupełnić wodą oraz cukrem. Cukier ma być dodany w postaci syropu a woda wcześniej przegotowana i wystudzona (ze źródła).
* Rozlew:
20.12.2005 – rozlew do butelek 12%
23.12.2005 – rozlew do butelek 9%

Uwagi: Jest to moje pierwsze wino więc zaznaczam że na smaku za bardzo się nie znam ,ale rodzina mówi że dobre. Ma troche brunatnawy kolor ,podejrzewam że zbyt duży kontakt z powietrzem. Przy pierwszym przelewaniu ,wino sączyłem z balona powoli żeby dobrze przefiltrować (miało jeszcze trochę syfów) i miało dość długo kontakt z powietrzem. Poza tym wygląd nie przypomina normalnych win (wygląda na bardziej rozwodnione) i myślę że jednak zbyt dużo tej wody dodałem, następnym razem zrobię z samego soku lub z prawie samego soku.
Właśnie sobie sącze je i proszę o opinie komentarze albo wskazówki. Acha no i Wesołych Świąt !!


Załączone pliki Miniatury
   
Szukaj
Odpowiedz
ice77 Offline
Starszy winiarczyk
**
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 12
Dołączył: 06 2005
Lokalizacja: Krakow
Nastrój: Szampanski
#2
24-12-2005, 20:16
Z tym zalewaniem wrzątkiem winogron to raczej nie najlepszy pomysł
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
sawer Offline
Winiarski Mistrz
****
Liczba postów: 1.360
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2005
Lokalizacja: okolice Sieradza
Nastrój: ciepło-dereniowy
#3
24-12-2005, 21:59
Chyba za szybko zlałeś do butelek, czy było już takie klarowne i nie było osadu na dnie.
Filtrowanie nie zastąpi klarowania. :o:
Szukaj
Odpowiedz
Mordimer Offline
Winiarz
***
Liczba postów: 965
Liczba wątków: 22
Dołączył: 07 2005
Lokalizacja: Kraków
Nastrój: [color=green][i]środziemnomorski[/i][/color]
#4
24-12-2005, 23:33
Cytat:Wysłane przez ice77
Z tym zalewaniem wrzątkiem winogron to raczej nie najlepszy pomysł

'Nie najlepszy pomysł' to mało powiedziane... co bardziej zatwardziali i konserwatywni winiarze od razu zarzucą tutaj niszczenie najcenniejszych skadników owocu temperaturą... ba... stwierdzą, że kompot tak się robi a nie wino...
hmmm... no chyba słusznie.
Wrzątkiem to ino ryż i rodzynki traktować przystoi :)
Szukaj
Odpowiedz
s2x Offline
Starszy winiarczyk
**
Liczba postów: 462
Liczba wątków: 24
Dołączył: 04 2005
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Debian i wszystko jasne
#5
25-12-2005, 00:45
Jak dla mnie to strasznie duzo wody jak na ilosc winogron (o czym autor wspomnial), chyba ze winogrona byly kwasne. Mysle ze mozna ratowac sie kupazem lub zlaniem do balona ze zwyklym sokiem z winogron i restart.

Co do wrzatku to sam go stosuje gesto i czesto, ale nigdy na owocach, efekt moze byc faktycznie - kompotowy.
Moje spojrzenie na wino: https://www.szumiglowa.pl/
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
TEQUILA Offline
Dionizos
******
Liczba postów: 5.418
Liczba wątków: 28
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: San Quentin ;)
Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty.
#6
25-12-2005, 08:52
Trzymiesięczne wino już w butelkach ??????? Myślę , że to tykająca bomba zegarowa więc rozpoczynam odliczanie ...999....998....997.....996.....995....
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!


\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"

......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Szukaj
Odpowiedz
Freddd Offline
Nowy użytkownik

Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Częstochowa
#7
25-12-2005, 10:51
,,Z tym zalewaniem wrzątkiem winogron to raczej nie najlepszy pomysł "

- Gdzieś o tym czytałem że to pomaga zabić dzikie drożdże, ale skoro mówicie że nie wolno to już nie będę

,,Chyba za szybko zlałeś do butelek, czy było już takie klarowne i nie było osadu na dnie.
Filtrowanie nie zastąpi klarowania."

-Osadu praktycznie nie było chociaz wino jeszcze całkiem klarowne nie było. Narazie nie chciałem sie bawić w klarowanie zobaczymy co wytrąci sięw butelkach.

,,chcesz przechowywać 9% ??????????????????????????????????????"

- A czemu nie ? Wiem że panuje taka opinia że słabych win długo się nie przechowywuje, ale chcę obalić tą teorię albo przekonać się na własnej skórze.

,,Jak dla mnie to strasznie duzo wody jak na ilosc winogron (o czym autor wspomnial), chyba ze winogrona byly kwasne. Mysle ze mozna ratowac sie kupazem lub zlaniem do balona ze zwyklym sokiem z winogron i restart."

-Winogrona były rzeczywiście kwaśne ale to nie zmienia faktu że za dużo tej wody i tak było. Popatrzcie sobie na przepisy ze z tej strony bo nimi się sugerowałem i takie proporcjie mi wyszły. Wino nie wygląda może tak jak te ze sklepu ale smakuje bardzo przyzwoicie więc nie będę się bawił w jakieś restarty i tym podobne.

,,Trzymiesięczne wino już w butelkach ??????? Myślę , że to tykająca bomba zegarowa więc rozpoczynam odliczanie ...999....998....997.....996.....995.... "

-Nie wiem co to ma do rzeczy że jest po 3 miesiącach butelkowane. Znam ludzie którzy tak właśnie robią od lat i wino wychodzi. A to że nie jest klarowne to swoją drogą ale myśle że niewiele ich to interesuje.
Szukaj
Odpowiedz
azbestckuat Offline
Starszy winiarczyk
**
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 7
Dołączył: 07 2005
Lokalizacja: Kraków
Nastrój: Zawsze miodzio :-)
#8
25-12-2005, 11:15
Cytat:Wysłane przez Freddd
,,Z tym zalewaniem wrzątkiem winogron to raczej nie najlepszy pomysł "

- Gdzieś o tym czytałem że to pomaga zabić dzikie drożdże, ale skoro mówicie że nie wolno to już nie będę
..... dzikuski zginą z pewnością, ale przy okazji możesz zapewnic sobie posmak kompotu, a raczej nie o to Ci chodziło, prawda? Na drożdże dzikie są inne, lepsze sposoby - mozesz dodać do moszczu piro (nie polacam, nie lubię chemii w winie, nawet w małych ilościach), ale sprawę załatwi silna MD, drożdże dzikie nie wytrzymają konkurencji szlachetnych
Cytat:,,Chyba za szybko zlałeś do butelek, czy było już takie klarowne i nie było osadu na dnie.
Filtrowanie nie zastąpi klarowania."

-Osadu praktycznie nie było chociaz wino jeszcze całkiem klarowne nie było. Narazie nie chciałem sie bawić w klarowanie zobaczymy co wytrąci sięw butelkach.
... to nie jest wyłącznie kwestia estetyki, to znak, że winko jeszcze pracuje, Może powolutku, spokojnie, ale drożdże jeszcze są... :) A osad w butelkach nie tylko nieładnie wygląda, ale jeszcze nadaje winku paskudny posmak.
Cytat:,,chcesz przechowywać 9% ??????????????????????????????????????"

- A czemu nie ? Wiem że panuje taka opinia że słabych win długo się nie przechowywuje, ale chcę obalić tą teorię albo przekonać się na własnej skórze.
.... więc przekonasz sie empirycznie :kwasny: , to nie tyle teoria, co fakt. Alkohol jest swietnym środkiem konserwującym, o ile znajduje się w winie w odpowiedniej ilości. twoje troszke postoi, ale radziłbym nie zwlekać długo z wypiciem, szkoda by było :(
Cytat:,,Trzymiesięczne wino już w butelkach ??????? Myślę , że to tykająca bomba zegarowa więc rozpoczynam odliczanie ...999....998....997.....996.....995.... "

-Nie wiem co to ma do rzeczy że jest po 3 miesiącach butelkowane. Znam ludzie którzy tak właśnie robią od lat i wino wychodzi. A to że nie jest klarowne to swoją drogą ale myśle że niewiele ich to interesuje.
... ma bardzo dużo do rzeczy - moje ziemniaczane stoi już 4ty miesiąc, i na razie ani mi w głowie butelkowanie. Nie wiem jakie wina robią Twoi znajomi, mozę po prostu mieli dużo szczęścia :) Faktem jest, ze rzadko 3miesieczne wino już zakończyło pracę, a to oznacza, ze mogą grozić Ci fajerwerki... winko bedzie sobie spokojnie pracowało w buteleczkach... Jesli będzie chłodno to po prostu dłużej to potrwa, ale jest spora szansa, ze zaczna Ci strzelać korki :(
Szukaj
Odpowiedz
sawer Offline
Winiarski Mistrz
****
Liczba postów: 1.360
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2005
Lokalizacja: okolice Sieradza
Nastrój: ciepło-dereniowy
#9
25-12-2005, 12:29
Poza tym co napisał Azbestckuat, w butelkach będzie sporo osadu i o ile nie wystrzelą, to może zrobic się gorzkawe.
:):)
Chyba, że winko przeznaczasz do szybkiej konsumpcji.
Szukaj
Odpowiedz
Freddd Offline
Nowy użytkownik

Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Częstochowa
#10
25-12-2005, 17:58
azbestckuat - dzięki za dobre rady. Trochę dało mi to do myślenia ,chyba rzeczywiście to słabsze trzeba będzie niedługo wypić. A resztę potrzymam gdzieś gdzie bezpiecznie może sobie strzelać. Narazie to moje pierwsze winko więc się tam nie przejmuje, człowiek uczy się na błędach. Niedługo nastawiam ryzowe to postaram się lepiej.
Szukaj
Odpowiedz
azbestckuat Offline
Starszy winiarczyk
**
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 7
Dołączył: 07 2005
Lokalizacja: Kraków
Nastrój: Zawsze miodzio :-)
#11
25-12-2005, 18:57
Nie ma sprawy :) Skąd wziąłeś ten przepis? Kompozycja własna, czy masz moze jakiś podręcznik? Książki są diabelnie przydatne, ja zaczynałem na wyczucie, ale efekty są bez porównania lepsze kiedy stosujesz sie do pewnych zasad ;)
Poszperaj po forum zanim zabierzesz się za ryżowe, poczytaj, mi to naprawdę pomogło :spoko:
Podręczniki i ksiażki w .pdf:
- http://www.old.wino.org.pl/
- http://alkohologia.blog.onet.pl/
- http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=4589

Wątki o winku ryżowym:
- http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=2062
- http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=0
- http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=3746
... i inne w dziale "Wina zimowe".
Powodzenia życzę z ryżowym, moje jeszcze troszkę sobie chyba postoi, na razie uparcie nie chce się sklarować :) Ale ja mam czas, zobaczymy kto się pierwszy znudzi :podstep:
Szukaj
Odpowiedz
lemon Offline
Młodszy winiarczyk

Liczba postów: 38
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2005
#12
27-12-2005, 18:05
Freddd tak trzymaj. początki zawsze trudne (każdy to potwierdzi), a z czasem wypracujesz własny przepis. a w razie problemów jest FORUM
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
Freddd Offline
Nowy użytkownik

Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: Częstochowa
#13
02-01-2006, 13:45
- lemon dzięki za wsparcie
- azbestckuat robiąc to wino oparłem się głównie na przepisie znajdującym się na stronie http://www.old.wino.org.pl/ w dziale Podręcznik..../ Przepisy szczegółowe. Jeśli te przepisy są nieaktualne i mają to może admin tej strony byłby łaskawy poprawić to co się tam znajduje.
Szukaj
Odpowiedz
Sting Offline
Winiarczyk
*
Liczba postów: 115
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Poznań - okolice
Nastrój: Winny ;)
#14
07-01-2006, 14:09
Ja swoje winogronowe także zacząłem robić na początku września, i także tuż przed świętami zabutelkowałem, klarowne...

Niestety po kilku dniach się okazało, że osad się jeszcze wytwarza więc byłem zmuszony do odbutelkowania i teraz we wiaderku sobie stoi winko, za jakieś dwa tygodnie sprawdzę czy jeszcze cosik się osadza i jeżeli nie, to wtedy zabutelkuję :)
Szukaj
Odpowiedz
sawer Offline
Winiarski Mistrz
****
Liczba postów: 1.360
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2005
Lokalizacja: okolice Sieradza
Nastrój: ciepło-dereniowy
#15
07-01-2006, 16:28
"Ło matko..."
Sting, jak nie masz wolnego naczynia na klarowanie, to jak najszybciej przelej je do 5 litrowych plastików po wodzie mineralnej (zalej pod korek) i dokładnie zakręc.
W wiaderku ucieknie za dużo % alkoholu.
W takich plastikwych butlach możesz spokojnie trzymac przez dłuższy czas. :placze:
Szukaj
Odpowiedz
sikorek Offline
Winiarczyk
*
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: nastrojony jestem!
#16
07-01-2006, 18:20
ja swoje gronowe 2005 własnie dziś przelałem do balonu z kamionki, dodałem chipsy dębowe i odstawiłem na rok do piwnicy!!!! butelkowac będę najszybciejjak można się domyślic za rok ;-)))), nie wcześniej!!!
Strona WWW Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Forum Domowych Winiarzy › O wszystkim › Różne › Recenzje domowych wyrobów v
« Wstecz 1 2 3 4 5

Prawdziwe historie czyli ,,Jak zrobiłem wino"


  • Pokaż wersję do druku
Skocz do:

  • Ekipa forum
  • Kontakt
  • SWiMP
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 21-05-2025, 21:40 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem
Tryb normalny
Tryb drzewa