Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Początek fermentacji - czy wszystko w porząku ?? cd: pomiar blg
#1
Na wstępie chciałem się przywitać ze wszystkimi forumowiczami :)

A teraz do rzeczy. Własnie jestem w trakcie robienia mojego pierwszego miodka (CZWÓRNIAK) więc jestem raczej niedoświadczony w tym temacie.

Do tej pory wyglądało to tak:

MD: drożdze winne TOKAY oraz pożywka (wszystko firma MULTIMEX) drożdże zrobiłem wg przepisu i pracowały prawidłowo, po 2 dniach widoczne były wszystkie oznaki (syczenie, bąbelki, piana, zmętnienie płynu, zapach) więc po 3 dniach wziąłem sie za miód.

WAŻENIE:
--wtorek rano-- 2,5 kg miodu wielokwiatowego + 15g kwasku + woda w proporcji na czwórniaka. Dało mi to 7,1 litra w baniaczku 10-cio litrowym. Dodałem MD oraz pożywkę i odstawiłem w ciepłe miejsce.
--wtorek wieczorem-- na powierzchni pojawiła się pianka
--środa rano-- bulknięcia występują co 3 sekundy, słychać syczenie z gąsiorka
--środa wieczorem-- bulknięcia już ciut rzadziej co 6 sekund, dalej słychać syczenie, na dnie gąsiora pojawił się osad
--czwartek rano(dziś)-- przez rurke już nic się nie wydobywa, żadnych bulknięć nie ma, prawie wszystkie drożdze które były na powierzchni opadły na dno, dalej słychać syczenie.

I teraz moje pytania.
1. Czy to prawidłowo, że CO2 już przestał się wydobywać z baniaczka?
2. Jak to jest z pierwszym obciąganiem, różnie o tym pisze w róznych miejscac. Po jakim czasie najlepiej to zrobić i jakie powinny być oznaki (jeśli będą), że to już czas? :)

Z góry dzieki za odpowiedź.
Odpowiedz
#2
Prawdopodobnie nieszczelność (99% pewności) pomiędzy szyjką balonu a korkirm lub rurką. Spróbuj uszczelnić. Mało prawdopodobne aby już cały cukier został przerobiony (zbyt mało czasu i do tego słychac pracę drożdzy).
Podsumuwując wszystko powinno być OK poza niszczelnością szyjka/korek/rurka.
Odpowiedz
#3
też uważam, że to z powodu nieszczelności, ja uszczelniam za pomocą wosku ze świecy. Pierwszy obciag jak przestanie pracować miód max. do 3 miesięcy od daty postawienia. Najlepiej jak kupisz cukromierz, gdy miód będzie miał w granicach 0 st. Blg można robić pierwszy obciąg. Pamiętaj, że czwórniak powinien być wytrawny.
Odpowiedz
#4
Uszczelnij plasteliną.
Odpowiedz
#5
Cytat:Wysłane przez Mce
prawie wszystkie drożdze które były na powierzchni opadły na dno, dalej słychać syczenie

Jeszcze się taki nie urodził co by gołym okiem drożdża zobaczył :diabelek:
To na powierzchni to resztki suszu jabłkowego na którym są zaszczepione drożdże .
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!


\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"

......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Odpowiedz
#6
Cytat:Wysłane przez TEQUILA

Jeszcze się taki nie urodził co by gołym okiem drożdża zobaczył :diabelek:
To na powierzchni to resztki suszu jabłkowego na którym są zaszczepione drożdże .

No właśnie ten susz miałem na myśli :)

I co do powyższych sugestii, co prawda miałem już uszczelnione woskiem połączenie korek/rurka ale na wszelki wypadek doszczelniłem jeszcze, oraz uszczelnilem szyjka/korek wiec teraz jest juz szczelne na 100% i czekam na efekty.
I nie wiem czy to potrzebne ale ująłem też ciutke wody z rurki bo chyba za dużo było.

Z tym ze nie rozumiem dlaczego wczoraj bylo szczelne (skoro bulkalo) a dzis by sie rozszczelnilo?
Odpowiedz
#7
Jak jest mała nieszczelność to przy bardzo intensywnej fermentacji też dobrze bulka przez rurkę. Jak fermentacja ciut słabnie wówczas CO2 ucieka przez nieszczelność.
Odpowiedz
#8
Rano sprawdziłem dalej nic nie bulkało mimo uszczelnienia to postanowilem zrobić wszystko od nowa. Usunąłem cały wosk który był przy rurce i jak zaczałem wąchąć to połączenie to się okazało, że czuć tam tak samo jak z rurki. Więc zalałem woskiem od nowa i w momencie gdy skończyłem zalewać woda w rurce zaczełą się podnosić i w momencie zaczęło bulkać :)
Także Wasze rady okazały się pomocne i teraz już jest wszystko w porządku :)
Odpowiedz
#9
Dziś juz prawie miesiac odkad postawilem moj miod wiec postanowilem zmierzyc balling.
Pomiar wykazal 3 blg.

Sprobowalem wiec obliczyc jaki balling byl gdy postawilem miod, jesli robie cos zle to prosze mnie poprawic:

Masa cukru w brzeczce = 1,78 litra miodu x 1,2 kg = 2,14 kg
Masa brzeczki = 1,78 litra miodu x 1,45 kg + 5,55 litra wody x 1,00 kg = 8,14 kg

Bllg brzeczki = (masa cukru / masa brzeczki) x 100 = (2,14/8,14)x100 = 26,3 Bllg


Pomiar 1: 26,3 Bllg = 17,8%
Pomiar 2: 3 Bllg = 3,5%
Różnicę między pomiarami: 17,8 - 3,5 = 14,3%

Czy to możliwe żeby w moim czwórniaku bylo juz ponad 14% alkoholu?
I czy mozna robic juz pierwszy obciag czy lepiej poczekac az balling spadnie do 0? Co prawda drozdze slychac jak jeszcze pracuja ale nie chcialbym zeby potem zostal ten zapach drozdzy (czytalem ze jak sie za dlugo czeka z pierwszym obciagiem to tak moze byc)
Odpowiedz
#10
Zrobilem pierwsz obciag mojego miodu. I mam pytanie czy teraz miod dalej musi miec tak cieplo jak do tej pory czy juz go postawic w chlodnym miejscu? Praktycznie juz przestal pracowac, bulknie raz na jakies 8minut.
Odpowiedz
#11
z informacji wyczytanych na forum wynika, iż lepiej jest przenieść miodek do chłodniejszego miejsca, ja idąc za powyższą radą wszystkie swoje miodki po pierwszym obciągu zniosłem do piwnicy, gdzie jest tem. ok.11-15st.
Odpowiedz
#12
Wg mnie ten czwórniak ma obecnie ok. 12 do 12,6 % (do pomiaru końcowego dodaje sie poprawkę na alkohol).

Darek
Odpowiedz
#13
Miód juz ma 3 miesiace (w tym ostatni miesiac jest w piwnicy) i minal miesiac od ostatniego zlewania wiec postanowilem zrobic kolejne. Wybralem sie do piwnicy i troche sie zdziwilem gdyz miod jeszcze bulka a miesiac temu go zanosilem bulkania praktycznie juz nie bylo.
Balling taki sam jak miesiac temu i wczesniej czyli 3 - zatrzymal sie po 1 miesiacu gdy zrobilem 1sze zlewanie.
I druga sprawa na dnie dymiona nie ma wlasciwie wcale osadu. Po 1 zlewaniu nowy osad zaczal wytracac sie od razu i przy 2gim zlewaniu bylo go mniej wiecej tyle samo co przy 1szym. Wiec troche mnie dziwi ze teraz juz nic nie ma. Czy to normalne i czy wszystko jest ok z tym bulkaniem i brakiem osadu? No i czy jest sens zlewac skoro nie ma osadu? :)
Odpowiedz
#14
Myślę, że 3 miesięczny miód może jeszcze postać przed trzecim zlaniem. Ogólnie rzecz biorąc dla miodów wskazana jest niższa tem. podczas fermentacji - fermentacja jest dłuższa ale większy można uzyskać woltaż.
Odpowiedz
#15
Kalinowa 11111 ma rację, poczekaj. Zalecana temperatura dla fermentacji miodów to 16-18 st. C. Jeśli nie ma osadu a miód jeszcze pracuje to pozwól mu niech się wykaże. Ogólnie czwórniak zdatny jest do picia gdzieś około 7 – 8 miesiąca.
Odpowiedz
#16
Yyyy zle sie wyrazilem :) Z tym pytaniem o zlewanie to nie chodzilo mi o zlewanie do butelek tylko o kolejne zlewanie znad osadu:) Bo z tego co czytalem takie zlewanie powinno sie srednio co miesiac robic. I zlewanie jednak zrobilem i sie okazalo ze osadu bylo troche ale tak w srodkowej czesci dna:P Takze nie bylo widac:) No i spowrotem zanioslem dymion do piwnicy na kolejny misiac. Mnie tylko zdziwilo ze miesiac temu praktycznie nie bylo bulkania (bardzo bardzo rzadko, a co jeszce to balling zatrzymal sie na 3 ok dwa miesiace temu gdy zrobilem 1sze zlewanie) a dzis jak przynioslem z piwnicy to bulkal czesciej niz miesiac temu.
Z tym ze jesli chodzi o kolor to jak na razie jest taki bardzo nieprzezroczysty troche jakby metny, to sie jeszce wyklaruje czy tak zostanie?
I hm miesiac temu miod byl bardzo niedobry a teraz juz zaczyna miec jakis sensowny smak takze chyba jest coraz lepiej, no i % tez ladnie czuc :) Takze jak na pierwsze 3 miesiace to chyba nie jest zle, zobaczymy co bedzie po kolejnych trzech :)



Skocz do: