05-01-2007, 10:07
Mam ci ja 14 słoiczków z miodem bieszczadzkim, czystym i prosto od pszczelarza. Nabyty we wrześniu a.d. 2006 
Problem polega na tym, że chciałbym przerobić ów na miodek pitny niesycony,
zaś zawartość wszystkich bez mała słoików się zcukrzyła. Jak
zatem sprawnie wykonać mieszaninę z przepisową ilością wody?
W chwili obecnej miód ma konsystencję taką, że można go kroić
nożem, a podgrzewać mi się nie uśmiecha, gdyż jak wiadomo,
powyżej chyba 30-40 stopni miód traci wszystkie swoje zdrowotne
właściwości. I cóż ja teraz bidny zrobić mam? Czyżby pozostawał
tylko do zrobienia z tego miód sycony?

Problem polega na tym, że chciałbym przerobić ów na miodek pitny niesycony,
zaś zawartość wszystkich bez mała słoików się zcukrzyła. Jak
zatem sprawnie wykonać mieszaninę z przepisową ilością wody?
W chwili obecnej miód ma konsystencję taką, że można go kroić
nożem, a podgrzewać mi się nie uśmiecha, gdyż jak wiadomo,
powyżej chyba 30-40 stopni miód traci wszystkie swoje zdrowotne
właściwości. I cóż ja teraz bidny zrobić mam? Czyżby pozostawał
tylko do zrobienia z tego miód sycony?
