Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
czy ktos wie jak zrobic wlasny jogurt?
#26
Zasadniczo tak samo, bo bakterie kefirowe też należą do grupy termofilnych więc, do dzieła kowboju...:tuptup:
Odpowiedz
#27
Podałem pewną nieścisłość, więc czym prędzej wyjaśniam, że :
Ziarna kefirowe zawierają trzy rodzaje mikroorganiznmów.Grzybki drożdżowe (sacharomyces kefir i torula kefir), bakterie kefirowe(lb.caucasicum,str.lactis,cremoris i daicetilactis oraz leuconostoc)
Tworzą one tzw. ziarna kefirowe i współżyją ze zobą (fuj... w kefirze?, przecież my to potem pijemy!)jako symbionty.
Lactobacillusy produkują kwas mlekowy a g.drożdżowe alkohol. Ta grupa lbc. należy do bakterii mezofilnych więc jest wrażliwa na wyższe temp. ,w przeciwieństwie do tego ,co napisałem omyłkowo powyżej, za co przepraszam.
Odpowiedz
#28
Ten temat to kolejny dowód na dobryczynny wpływ forum! Odkurzyłam swoją jogurtownicę i dzisiaj msm już własny jogurt!!
Odpowiedz
#29
wyleciało mi z głowy, ale w końcu znalazłam, faktycznie stało sobie u mnie w pracy. Jogurtownica znaczy. Jakiej jest produkcji, bliżej nie wiadomo, bo widnieje na niej tajemniczy napis "made in Europe", ale liczne napisy faktycznie zaczynają się od czeskiego. Zainterpelowana rodzina przysięgła, że kupowana była w kraju.
Od razu ją uruchomiłam i nawet działa. Wychodząc z pracy oczywiście zapomniałam ją wyłączyć i jogurt się robił 24 godziny. Wyszedł dość kwaśny. Nie mniej został pożarty i jutro próbujemy nowy....
Odpowiedz
#30
Niecałe dwadzieścia lat temu, kiedy byłem młodym, ćwiczącym jogę wegetarianinem - regularnie kupowałem w małym sklepiku ze zdrową żywnością bakcyle jogurtowe w tabletkach. Dodawało się je do podgrzanego do - chyba dobrze pamiętam - 50 stopni mleka i odstawiało. Otrzymany produkt był gęsty, możliwy do krojenia nożem, kwaskowy w smaku, trochę jakby włóknisty. Sam w sobie średnio dobry, ale stanowił świetną bazę do koktaili owocowych. Jeśli chodzi o mleko, to UHT wtedy nie mieli. Było w folii lub szklanych butelkach ze sreberkiem.
To, co sprzedaje się dziś pod nazwą jogurtu naturalnego jest dość zbliżone, ale już nie takie surowe, hardcorowe.
W ofercie mojego sklepiku były też tabletkowe bakcyle kefirowe i na mleko zsiadłe.

Dosłownie jakiś miesiąc temu, wiedziony sentymentem do dawno minionych czasów, wstąpiłem do mojego sklepiku. Ale pani powiedziała, że bakterii w tabletkach nie mieli już bardzo dawno. Nawet producenta nie pamiętała. "Teraz, to wolą gotowe jogurty kupować".
Odpowiedz
#31
Witam, ja robie jogurt i kefir od dawna i robię to tak: podgrzewam mleko UHT w garze do tych ok 40 st, dokładam ze dwie łyzki jogurtu lub kefiru, przelewam to do słoja, zakrecam, owijam grubo w ściereczkę i koc, zostawiam na noc a rano do lodówki. jest pyszne, w lodówce może stać nawet tydzień.
Mam jeszcze ciekawostkę dot genezy jogurtu: otóż wynalazły go przypadkiem jakieś wschodnie ludy nomadów, którzy przemierzali ze swoimi stadami odległe tereny. Ich objuczone zwierzęta pociagowe (nie wiem jakie) niosły na grzbietach mleko w tzw. bukłakach. bukłaki te, czy też sakwy, były zrobione z wyprawionych żołądków bawolich, wiec mleko pod wpływem temperatury i owych bakterii jelitowych krzepło do postaci jogurtu. Ot i cała filozofia :))
Odpowiedz
#32
Cytat:A kefir tak samo się robi?

By zrobić kefir potrzebne są grzybki kefirowe. Jednak gdy już staniesz się ich posiadaczem, skazujesz się na konieczność codziennej/cokilkudniowej jego produkcji, bo grzybki trzeba karmić. Może być zwykłe mleko UHT.

Z doświadczenia jednak wiem że można je dłużej przytrzymać na tym samym jedzonku (tydzień- dwa). Później potrzebują jednak trochę czasu by z powrotem wrócić do formy. Można też je zamrozić.

O grzybki kefirowe polecam pytać w różnych sklepach zielarskich, wegetariańskich, ezoterycznych i innych nawiedzonych ;-)
Odpowiedz
#33
Poproszę o szczegółowy przepis jak zrobić kefir. Co prawda jeden już niechcący popełniłam, ale chciałabym wiedzieć, jak to się robi fachowo :)

Przy okazji tematu o odkurzaniu starych gratów ;)
Ja wczoraj też odkurzyłam nieużywany mikser i zrobiłam pyszny koktail bananowy na kozim mleku :)
Zaraz po zrobieniu był płynny i pyszny. Część tego nektaru wstawiłam na noc do lodówki.
Dziś wyjęłam gęsty, chłodny napój. Gęsty jak jogurt zagęszczany, ale słodszy.
Odpowiedz
#34
uhhhhhhhh... to już ta godzina?????????
Ledwo dwie kozy wydoiłam. Fakt, że późno zaczęłam dzisiejszy obchód, a zwłaszcza dojenie, ale... Bardzo późno już... Nie wiem czy przed nocą zdążę...
Musiałam sobie zrobić przerwę po tych dwóch niezwykle mlecznych kozach. Mleczko dałam na razie dwu psom. Pozostałe dwa czekają na swoją porcję z niecierpliwością.
Jednak ja słaba i musiałam sobie zrobić tę przerwę na jogurt. Mój pierwszy w życiu jogurt naturalny domowej roboty wyszedł. Jest smaczny.
Dodałam do niego banany i cukier - ale nie ma takiego efektu jak przy dodaniu bananów do świeżego mleka. Koktail bananowy ze świeżego mleka koziego zdecydowanie bardziej mi smakował. Słodziutki i pycha. Natomiast ten jogurt naturalny będzie dobry do obiadu, do ziemniaków czy do polania sałaty lub po prostu do picia. Summa summarum mam sporo jogurtu naturalnego. Mogę kulinarnie się rozszaleć na temat jogurtu :)))))))).

Prawie nie mam warzyw. Muszę upewnić się w moim zielniku jak wygląda to zioło co zastępuje pietruszkę. Dawno tego nie zbierałam, a łudząco przypomina inną niejadalną roślinę. Nazbieram sobie tego jadalnego ziela i zrobię sałatę do obiadu, do ziemniaków. Powinno być pycha. Twarożek się skończył. Jutro nastawię nowy. Mogłabym dzisiaj, ale nie dam rady. Pilnie muszę doić te kozy i poić psy bo głodne, a gar na mleko do mycia czeka. Zanim przytargam wodę i ją zagotuję - będzie za późno na dojenie. Więc sobie dzisiaj odpuszczę to mleko dla siebie...

Chociaż... hmmmmmmmm... Mam czyste wiadro do dojenia mleka... mogłabym w nim trochę potrzymać mleko zanim gar umyję i przygotuję na mleko... hmmmmmmmm.. :)))))) Ale poirzebuję i tak dwa wiadra. albo... nastawię nowy jogurt :)))))))))))))))))))))). Na dnie gara zostało mi około litra jogurtu...gdybym tak dolała świeżego mleka... Co na to Farmerka? Można bez zagotowania mleka wlać surowe wprost do gara z resztką jogurtu i wyjdzie nowy jogurt???
Odpowiedz
#35
Już wiem - nie ma lekko, gar trzeba umyć, a mleko przegotować by wyszedł nowy jogurt. Trudno, zrobi się :)
Dzięki Farmerko :) Co ja bym bez Ciebie zrobiła :))))))))
Odpowiedz
#36
To skoro tak, to zrobię ser i basta. I tak muszę umyć ten gar :)))))))) Łudziłam się, że mnie to minie :))))))
Odpowiedz
#37
Na alledrogo można kupić takie coś
Odpowiedz
#38
Przeczytałem Twojego linka Allegrowego, a także tego: http://www.all-in-1000.pl/ i tak mi się przypomniało, że kiedyś lekarz zalecił mi w trakcie przyjmowania antybiotyków – Trilac, który jak się okazało ma bardzo podobny skład: 37,5% Lactobacillus acidophilus, 25% Lactobacillus delbrueckii subsp. bulgaricus, 37,5% Bifidobacterium bifidum. Producent podaje, iż ‘preparat jest w postaci zliofilizowanej w powlekanych mikrogranulkach, zabezpieczających bakterie przed inaktywującym działaniem soku żołądkowego.’ Jedyna kwestia, która mnie nurtuje, to czy nie będzie problemem ta powłoka zabezpieczająca przed działaniem soku trawiennego :pytajnik: Spróbuję to w domu, jeżeli mi się tylko uda, to opiszę ‘wrażenia’ i dokładny sposób postępowania.
Odpowiedz
#39
chciałam trochę odgrzebać temat.
Kefir i jogurt bez problemów robię, maślanka tez przy okazji, ale to rzadko.
Ale chciałabym zrobić coś typu actimel czy inne takie coś do picia. Dzieciaki piją tego strasznie dużo, koszty rosną (15l mleka tygodniowo mi schodzi+jakieś kefiry, jogurty, no i te napoje).
Raz próbowałam zrobić taki napój i nawet mi wyszedł ale za drugim i trzecim razem razem już nie.
Pierwszy raz zrobiłam tak podgrzałam mleko - było lekko ciepłe, do tego wlałam trochę actimela (takiego biedronkowego) i odstawiałam ma 24h, no i po tym czasie napój był ok. Jednak za drugim razem niestety już nie wyszedł.
No i teraz mam pytanie czy może powinnam zagotować takie mleko? (później próbowałam nawet w termosie trzymać żeby temperatura się utrzymywała, ale też mi się nie udało). Czy może dodanie takiej tabletki typu trilac, załatwi sprawę?
Ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii?
Odpowiedz
#40
Masz piekarnik elektryczny? Ja go do jogurtów używam. Masz wtedy stałą temp. 35, 40 czy 45 stopni. Startery kupuję w Agrovisie (probiotyczne też mieć powinni). Zawsze odpalają!
Odpowiedz
#41
dotąd
Wystarczy duży gar z ciepłą wodą tak ok. 60 st. do niego mniejszy garnek z zaszczepionym mlekiem , zawinąć na noc w kocyk i już. Jęsli mleko jest UHT-e nie trzeba gotować tylko podgrzać do jakichś 40 st.
Odpowiedz
#42
Potwierdzam - piekarnik do wyrobu jogurtów jest super. Możliwość wykonania jogurtu w bardzo dużej ilości. Potrzebne słoiki, słoiczki, kubki itp
Można też kupić jogurtownicę
Odpowiedz
#43
dzięki bardzo :) spróbuję pobawić się dalej i poeksperymentować :) w końcu ta odrobina mleka może być przeznaczona do domowego laboratorium :)
Poszukam w Agrovisie, tylko tak się zastanawiałam czy nie można jak z kefirem raz na początku dobry kupić a potem to już się samo robi :D Czy trzeba za każdym razem od nowa mleko szczepić bakteriami ze starterów?

Jogurtownicy nie kupię, dużo to to miejsca zajmuje i dzieciaki rozebrałby mi to na części przy 1 możliwej okazji :co_jest:
Odpowiedz
#44
Jogurtu szczepić, na nowo, za każdym razem nie musisz, jednak musisz brać pod uwagę, że z każdym kolejnym pokoleniem bakterie "dziczeją" :) na koniec nie wiadomo co masz w jogurcie.

Ja się odważyłem na 5-7 kolejnych* generacji i było ok.



*nie pamiętam dokładnie.
Odpowiedz
#45
również muszę spróbować zrobić ten kefir



Skocz do: