13-03-2007, 21:29
Witam
Pod koniec września nastawilem winko mieszając odpowiednio:
2,5kg głogu, 0,75kg bzu czarnego(ugotowanego w 1l wody) 0,5kg dzikiej róży, kiść jarzębiny i 100g aronii, 4 litry wody sok z dwóch cytryn oraz w sumie około 4kg cukru. Noo wody było więcej bo z cukrem doszło troche. Dość poweidzieć ze w sumie wyszło 10L nastawu.
po 3-tygodniach zlałem winko znad owoców. Teraz czekam az się dokumentnie "ustoi" bo czasem jeszcze rzuci osadzik(pewnie bez). Nie weim tylko czy wytrzyma - po każdym zlaniu ubywa mi litr wina i nic nie moge na to poradzić.
Jutro wrzuce jaką fotke i dopisze co jeszcze zamierzam z nim uczynić bo to jeszcze nie jest prawdziwy portwain...
Ktoś jeszcze robił wino typu porto? na forum są może ze dwa wątki ale chiba nie cieszy się to szczególnym wzięciem. A moze nikt się nie pochwalil.
Robert
Pod koniec września nastawilem winko mieszając odpowiednio:
2,5kg głogu, 0,75kg bzu czarnego(ugotowanego w 1l wody) 0,5kg dzikiej róży, kiść jarzębiny i 100g aronii, 4 litry wody sok z dwóch cytryn oraz w sumie około 4kg cukru. Noo wody było więcej bo z cukrem doszło troche. Dość poweidzieć ze w sumie wyszło 10L nastawu.
po 3-tygodniach zlałem winko znad owoców. Teraz czekam az się dokumentnie "ustoi" bo czasem jeszcze rzuci osadzik(pewnie bez). Nie weim tylko czy wytrzyma - po każdym zlaniu ubywa mi litr wina i nic nie moge na to poradzić.
Jutro wrzuce jaką fotke i dopisze co jeszcze zamierzam z nim uczynić bo to jeszcze nie jest prawdziwy portwain...
Ktoś jeszcze robił wino typu porto? na forum są może ze dwa wątki ale chiba nie cieszy się to szczególnym wzięciem. A moze nikt się nie pochwalil.
Robert