Liczba postów: 213
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Kielce
Po czterech tygodniach w fermentatorze zlałem mój nastaw do balonu i troszkę się zagubiłem.
Nie wiem czy wyciskacie owoce po 4 - tygodniowej fermentacji, ja tego nie zrobiłem, brakuje mi około 1 litra pojemności.
Woda 4,5 l + 4 kg cukru co daje 7l, 1l soku z czarnego bzu, 1l wina, 2l wody do owoców przed pierwsza porcja cukru i 1l soku z kartonu, pomijając już 100 ml soku z cytryn i zakładając zerową ilość soku z owoców.
Razem ponad 12l a zlałem 10,9l.
Owoce które zostały w fermentatorze pracują z częstotliwością 10/min, czy to normalne zjawisko?? Zlane winko pracuje bardzo wolno...
Nie wiem czy nie przesadziłem z ekstraktywnością, zakładana pojemność 15-16l, wyszło troszkę mniej. Zlane "wino" jest gęstawe i strasznie "zamulone", ostanie zlewane litry wyglądały dosłownie jak jakiś przecier. Nie potrafię określić zapachu ale jest bardzo "ciężki" cokolwiek to słowo znaczy
BLG dosyć duże - 9, około 1 kg cukru nie przerobione. Jeżeli dobrze liczę, przy 11l i 3 kg cukru + niewiadomy cukier z owoców, którego pewnie dużo nie było mamy około 16,5% czyli ciężko będzie rozpuścić pozostały kilogram. Może trzeba dodać wody??
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Kielce
Po dokładnych obliczeniach wina ma 14,59% mocy, jeśli chodzi o cukier który nie jest przerobiony przez drożdże to jest go 1374 gr.
Wino nie pracuje, myślicie że restart się uda??
Liczba postów: 93
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02 2012
Lokalizacja: Warszawa / Białobrzegi
Przy takim woltażu i stężeniu cukru nie.
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Kielce
Pewny jesteś że nie?? Spróbować zawsze można i tak nie mam nic do stracenia...
Może jest jakieś inne wyjście z sytuacji??
Np przedestylować na bimber
Liczba postów: 508
Liczba wątków: 4
Dołączył: 12 2012
Lokalizacja: Gorlice
Próbuj a w trakcie jak będziesz czekać na efekty poczytaj regulamin.
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Kielce
Post pod postem. Przyznaję się do błędu.
Chciałem po prostu ratować swoje wino a dość długi czas nikt nie odpisywał i to tylko dla tego.
Liczba postów: 508
Liczba wątków: 4
Dołączył: 12 2012
Lokalizacja: Gorlice
Akurat nie pod pod postem chociaż to też. Na forum nie poruszamy tematów związanych z destylacją.
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2012
Lokalizacja: Drygały
A jeżeli chodzi o nalewkę z orzecha włoskiego to kiedy należy ją dodać? Podczas klarowania czy dopiero gdy będzie wino już klarowne i gotowe?
Liczba postów: 3.665
Liczba wątków: 244
Dołączył: 10 2006
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Jestem kibolem. Nie wstydzę się tego. Kibol w gwarze poznańskiej to kibic Lecha Poznań
Ja dodawałem podczas klarowania.
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2012
Lokalizacja: Drygały
Ok, dzięki!
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12 2013
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: prokrastynujący
Cześć.
Zainspirowany przepisem, jakieś 2 miesiące temu postawiłem taki "portwein":
0,5kg głogu suszonego
0,3kg DR suszona
0,3kg tarnina suszona
0,15kg CzB suszony
0,05kg dereń suszony
0,5kg wiśni mrożonych
0,3kg śliwek węgierek
0,1kg aronii mrożonej
garść jarzębiny
czyli mocno na oko 3,3-3,7kg owocu po namoczeniu.
Do tego ~2,5kg cukru w ratach i wody do 10litrów.
W miniony weekend zlałem 10litrów (BLG w okolicy 0, winko jeszcze powoli pracuje). Będę karmił cukrem aż do jakiś 5-6BLG.
Na drugi nastaw owoce zalałem ok 8litrami wody + 2kg cukru. I tu pytanie: co dorzucić aby drugi nastaw był również pełen w smaku?
Mam: świeżą DR i głóg, suszone śliwki, daktyle, rodzynki, owoce po nalewce, mrożony dereń i aronię. Myślałem też nad dodaniem 5% soku z cz. porzeczki...? A może ciutkę miodu gryczanego?
Do pierwszego nastawu wrzuciłem też po 2g płatków dębowy MT i 2g płatków czereśni. Zobaczymy jak wyjdzie.
pzdr
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Kielce
Miał ktoś problem z klarowaniem się tego właśnie wina??
Wino zostało oddzielone od owoców 1 listopada, 12 listopada rozpocząłem restart (który oczywiście się udał  ) i blg spadło do 4.
20 grudnia wino zostało przeniesione w chłodniejsze miejsce i od tamtej pory ilość sklarowanego wina w damce 5L to około 1 cm...
Czy problemem może być zbyt duża ekstraktywność wina?
7,5 kg świeżych owoców, litr soku z czarnego bzu i jeden litr wina z wiśni na 10 L gotowego nastawu.
Liczba postów: 808
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2011
Lokalizacja: Gliwice
Tak, moje po roku cały czas mętne. Podejrzewam o to pektyny. Siarkowanie, przeniesienie do temperatury +22C trochę pomogły. Do jesieni się sklaruje, nie bój nic.
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Kielce
Moje jeszcze nie siarkowane, ale w takim razie uczynię to i cierpliwie czekam
Liczba postów: 585
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10 2013
Lokalizacja: Lubiąż-PL, Clonmel-Irl
Nastrój: Nie umiesz pić to nie pij :P
Witam, w drugim nastawie mojego portwaina po 5 tygodniach owoce(glog, dr itp) opadly na dno i zastanawiam sie czy to znak na zlanie z fermentatora do butli. W pierwszym nastawie owoce 6 tygodni plywaly na powierzchni. Tydzien temu dodalem 1.5 kg tarniny z nalewki, czy to moglo jakos wplynac? Fermentator 20 l, 10 l owoce i 10 l reszta:-) na 17 % Blg -2. Moge przetrzymac owoce w drugim nastawie jeszcze z tydzien? Dzieki za podpowiedz
Liczba postów: 89
Liczba wątków: 7
Dołączył: 12 2012
Lokalizacja: Wrocław
Ja właśnie popijam dopiero co ponad-rocznego Portwaina z glogu i powiem wam, że już jest wyśmienity
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01 2014
Jesienią nastawiłem winko głogowo-różano-rodzynkowe:
1,5kg głogu
2 kg dzikiej róży
1 kg rodzynek
12 litrów wody
cukier na 16%.
Wino po kilku tygodniach było tak smaczne, że obecnie pozostało po nim tylko miłe wspomnienie  .
W każdym razie kompozycja moim zdaniem świetna i na prawdę warta pracy. Tego roku nastawię ze 40 litrów tak aby było co zabutelkować na przyszłe czasy  .
Liczba postów: 681
Liczba wątków: 10
Dołączył: 09 2013
Lokalizacja: Wielkopolska
Nastrój: wiem, ale nie powiem
@christofanow
Trochę szybki jesteś z tym spożywaniem winka  No,ale jak smakowało...
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01 2014
Wiem, żałuję. Ależ jak smakowało! Nie tylko mi z resztą, eh uroki akademika  .
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 7
Dołączył: 07 2013
Zlałem właśnie znad osadu portwein nastawiony 3,5 miesiąca temu, Blg 4 i nie spada, kolor pomarańczowo-brązowy.
W zapachu podobne do Cinzano, przyjemne, spróbowałem kontrolnie i można to pić, ale... pod korek i piwnica.
Liczba postów: 508
Liczba wątków: 4
Dołączył: 12 2012
Lokalizacja: Gorlice
Właśnie kosztuje mojego portweina. Było
6 kg głogu z odzysku ( II nastaw  )
0.5 kg tarniny
0.5kg DR
0.5l soku z aronii
1kg czarnego bzu ( kompot z 1l wody)
Herbatka z biedronki tzn z owocow lesnych, DR + żurawina, czarna porzeczka + aronia( po dwie torebki swoja droga tanie i smaczne herbatki tak więc polecam)
Finalnie 11l. 16%, blg aktualnie -1 co z poprawką daje około 50g cukru na litr winka.
Młode winko. Nastawione 1.listopada. Barwa ciemna głęboka czerwień, jednak mam nadzieje że po pełnym wyklarowaniu nabierze rumieńców 
W bukiecie na pierwszym planie głóg, dalej ciekawe owocowe aromaty nos dałbym uciąć że w tym wszystkim jest pigwa i wiśnia. Po odstaniu w lampce aromat głogu delikatnie zanika i dopiero w tedy wino pachnie naprawde dobrze, świeżo, wiosennie.
W smaku narazie ponownie głównie głóg, cierpkie i goryczkowate, lecz nie przesadnie. Delikatnie kwaskowate, niestety smak głogu w przeciwieństwie do bukietu dominuje bardzo, i tu znowu mam nadzieje że troche sie ułoży dając bardziej delikatny smak. Raczej dosładzać nie będę bo cukru nie czuć wcale lecz do wytrawnego daleko. Alkohol wyczuwalny lecz nie przeszkadza.
Słowem, winko ciekawe lecz potrzebuje jeszcze sporo czasu
Liczba postów: 808
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2011
Lokalizacja: Gliwice
Do czego przyrównać aromat głogu? Mój pw był głównie na DR i głogu + cała masa drobnych dodatków. Aromat jest tak silny że hej, owocowo-kwiatowy, lekko kwaśny, w smaku wiśnia (a był dodatek czeremchy). Mocy nie czuć ani trochę, goryczy tak samo. Ma 1,5 roku i wciąż stoi w balonie. W międzyczasie było zalane przez wiele miesięcy tylko do 2/3 wysokości balona. Efekt - kompletnie nie czuć utlenienia moim zdaniem. Oj nastręcza mi dużo problemów to wino, oj dużo
Liczba postów: 508
Liczba wątków: 4
Dołączył: 12 2012
Lokalizacja: Gorlice
Cieżko określić do czego porównać. Gdybym wcześniej nie robił czystego głogowego to bym nie zgadł co to  Ja też właśnie mam nadzieje że za rok, dwa goryczka głogu troche zmaleje choć mi osobiście głóg smakuje i nie przeszkadza
Liczba postów: 808
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2011
Lokalizacja: Gliwice
Mam trochę zamrożonego głogu szkarłatnego, kiedyś pytałem o niego na forum. Sam owoc ma posmak jabłkowy, żadnej goryczki, owoce duże, mięsiste, nie robaczywe. Może jak się zwolni balon to postawię z niego głowowe.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 1
Dołączył: 06 2012
(15-10-2012, 09:52)Laryssa napisał(a): Ja również zachęciłam się tym tematem i zamierzam nastawić 10l takiego eksperymentalnego winka. Myślę o półsłodkim 16%. Czy ktoś mógłby powiedzieć, co sądzi na temat takiego składu i jaką ilość dobrać na te 10l? Nizej podaję ile czego mam dostępne.
Głóg - mam 3kg
Cz.bez. kilka kilo mam
Dzika róża - kilka kilogramów
tarnina - bardzo dużo
Czeremchy brak, ale zawsze mogę kupić suszoną (czy to dobry pomysł?)
Poza tym w lodówce siedzi jakieś pół kilo wiśni.
Ile proponujecie owoców razem na 10l wina?
Witam po długiej przerwie.
Chciałam napisać, że ostatecznie powstało 15l wina z następujących składników:
3kg głogu
30dag czarnego bzu
30dag tarniny
30 dag wiśni
No i cukier, tak na 16%.
Potem dosłodziłam i dodałam orzechówkę.
Wino wyszło CUDNE. Kolor bursztynowy, ciemny. Pachnie karmelem i toffi, zapach jest bardzo słodki, w smaku lekka, ale przyjemna goryczka. Zapach powala!
|