09-07-2010, 22:45
Mój nastaw z suszu kończy fermentację. Zastosowałem 70 % ilości surowca, by uzyskać standardowy ekstrakt. Nie dodałem na razie miodu, może nim dosłodzę. W najbliższych dniach zlewanie. Nie wiem tylko, czy trafiłem z kompozycją. Coś mi się dziwnie wybija, nie jestem pewien jednak czy to pigwa, czy to dzika gruszka. No ale to może się jeszcze zmienić... W każdym razie zalecam ostrożność w dawkowaniu tych surowcw, gdyby kogoś naszła ochota na nie.
Dodawania nalewki orzechowej czy wzmacniania nie planuję, ale naszedł mnie szalony pomysł dodania wiśni pozostałych mi w sporej ilości po nalewce wiśniowej do maceracji. Wzmocniłoby to nieco wino, dosłodziło i wpłynęło (mam nadzieję, że pozytywnie) na smak, gdyż wiśni do tego nastawu nie dawałem, w przeciwieństwie do wcześniejszego Portosika. Jak myślicie, czy warto?
Dodawania nalewki orzechowej czy wzmacniania nie planuję, ale naszedł mnie szalony pomysł dodania wiśni pozostałych mi w sporej ilości po nalewce wiśniowej do maceracji. Wzmocniłoby to nieco wino, dosłodziło i wpłynęło (mam nadzieję, że pozytywnie) na smak, gdyż wiśni do tego nastawu nie dawałem, w przeciwieństwie do wcześniejszego Portosika. Jak myślicie, czy warto?