Liczba postów: 82
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01 2007
Lokalizacja: Białe Błota k. Bydgoszczy
Witam to znowu ja
Zrobiłem wczoraj nastaw, dane techniczne:
- 1kg ryżu
- 1,2kg dzikiej róży
- 4kg cukru
- 11,5l wody mineralnej niegazowanej
- 20g kwasku cytrynowego
- drożdże Sauternes z instytutu badawczego biotechnologii, robią najlepsze drożdże jakie kiedykolwiek używałem
Owoce wyglądały jak małe pomidorki średnicy 2-3cm i smakowały jak.. śliwka?

rozdrobniłem odszypułkowane i zalałem letnią wodą z pektopolem, w sumie 1,5ml pektopolu dałem bo owoce były maziaste i dopiero po 4 zalaniach wodą z pekto po owocach pozostały same fusy i pestki po odciśnięciu. Wszystko poszło do baniaka razem z ryżem. Mam tylko pytanie czy gorycz w winie zależy od tego jak długo przetrzymuje się wino nad ryżem?? bo chciałbym zrobić wino bez goryczy

No i jeszcze co do smaku - ma być słodkie i mocne czy lekki wytrawniak??
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
Wino z dr powinno być przynajmniej półsłodkie. Nie mam pojęcia po co się bawiłeś w rozdrabnianie róży, ale niektórzy lubią odwalić kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Normalnie ryżowca trzyma się z ryżem ok 6 tyg, różę cztery. Ale mówię o takim normalnym nastawie dr w całości. Musisz chyba wyciągnąć jakąś średnią.
Swoją drogą, ciekawe, co nazywasz fusami w dr?
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09 2007
Lokalizacja: Ornontowice
Nastrój: taki sobie
ymmm??? A to na pewno była dzika róża?? Bo jak śliwka to raczej smakuje tarnina....
btw mieszanie DR z ryżem..... pierwszy raz słysze o czymś takim, trzeba było dać rodzynki zamiast ryżu.
Dla mnie DR najlepsza słodka lub półsłodka i mocna
pozdrawiam
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01 2007
Lokalizacja: Białe Błota k. Bydgoszczy
Rozdrabniałem różę żeby lepiej się rozmiękła w ciepłej wodzie z pektopolem, ale to tylko te kulki większe niż 2cm niektóre miały nawet po 4cm średnicy

potem tylko rozgniatałem tłuczkiem i zostawiałem na godzinkę do odmięknięcia i odciskałem przez szerokooczkowy materiał, uzyskując taką pomarańczową papkę.
Te fusy to skórka z tej dzikiej róży oddzielona od miąższu i.. ścięgna?

w każdym razie jako sok uzyskałem rzadką papkę i wszystko wrzuciłem do baniaka (oprócz fusów).
Jak śliwka nie smakuje, ale czułem jakąś nutę która skojarzyła mi się właśnie ze śliwką... róża smakowała jak dżem z róży

Nie chciałem dawać rodzynek bo zawsze kiedy rodzynki dodawałem to wino wychodziło goryczkowe dlatego mam do rodzynek uraz.. :/
Cukier w winie po dodaniu ostatniej porcji cukru planowałem na 280g w litrze nastawu, co pozwoli na uzyskanie półsłodkiego - w miarę mocnego wina, więc akurat trafiłem tak jak zalecacie
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
Cytat:Wysłane przez Qwet
Rozdrabniałem różę żeby lepiej się rozmiękła w ciepłej wodzie
A czytałeś niebagatelnie obszerny wątek pt "Dzika róża z całych owoców?"
Liczba postów: 122
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2007
Lokalizacja: okolice Kalisza
Nastrój: Not To Be Forgotten - P.Metheny
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01 2007
Lokalizacja: Białe Błota k. Bydgoszczy
Nie czytałem.. mój błąd
Witek mówi że wino z całych owoców nie daje goryczki, ale mi się wydaje że pestki mimo wszystko trochę tej goryczki mogą jednak dać, bardzo niewiele ale zawsze to jest pewna ilość.. tak mi się wydaje

ja nie chcę ŻADNEJ goryczki w winie więc nie będę ryzykował
Liczba postów: 4.733
Liczba wątków: 31
Dołączył: 08 2005
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: roztargniony
Jeszcze nie zdarzyła mi się goryczka w DR. W głogu to owszem, ale dodaje tylko charakteru.