Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jabłka a fermentacja w miazdze?
#1
Zamierzam w tym roku nastawić trochę wina jabłkowego 9o ile surowce uda mi się zdobyć). Ponieważ zabawa z sokowirówką mi się nie widzi to myślałem pociąć jabłka w ćwiartki, następnie w fermentatorze trochę zmielić mieszadłem na wiertarce i tak przez tydzień fermentować a następnie wycisnąć w prasie. Wydaje mi się, że surowe bez obróbki będzie mi ciężko w prasie sensownie zdusić, ale mam też obawy co do fermentacji w miazdze bo przecież to jasne wino. Co doradzą starsi stażem i z większym doświadczeniem.
Odpowiedz
#2
Jest zasada, aby nie fermentować jabłek w miazdze. Ja mielę jabłka w maszynce, na przystawce do tarcia ziemniaków na placki, daję piro, pekto i po dobie wyciskam. Robię z soku, bez wody.
Odpowiedz
#3
A ja myślałam czy nie można pociąć na kawałki- posiekać, piro, pekto, i wycisnąć na prasie????
Odpowiedz
#4
Jabłka przy fermentacji miazgi dają wiekszy udzial alkoholu metylowego niż fermentowane w moszczu. Jesli masz prasę proponuje Ci jabłka bez gniazd nasiennych potraktować malakserem badź inną tarką jarzynową (aby były posiekane lub starte na struzynki) zalać odrobiną wody z piro i pektopolem i odstawić na dobę - po tym czasie wycisnąć prasą. Jeżeli już uprzesz się przy fermentacji miazgi - to również postaraj sie rozdrobnic jabłka jak najbardziej (tylko nie na papke) i z pektopolem fermentować najwyżej 3 dni. Potem wycisnąć prasą.
Odpowiedz
#5
ja mam zamiar nastawić wina z jabłek w beczce 120L nie wiem czy będę miał aż tyle surowca żeby mieć 120l soku,no może troszke mniej bo cukier jeszcze. Ja myślę zrobić tak, umyć jabłka potraktować mieszadłem zmiksować na papke i to do worka z pieluchy tetrowej i w praskę, musi być oki:) oczywiście moszcz zasiarkować i pekto:)
Odpowiedz
#6
YaNkEs_69
za czasów mojej młodości (jakieś 45 lat wstecz :kwasny:))robiliśmy winko w ten sposób:
Spady z jabłek (z robalami też) wrzucone do wielkiej balii celem umycia. Następnie szatkownica do kapusty, taki duży bęben z korbą.
Uzyskane plasterki, z ogonkami i robalami wrzucone zostały do beczek drewnianych, zalane wodą i przykryte jakimiś ścierkami, chyba przeciw muszkom owocówkom.
Po kilku dniach (w międzyczasie mieszane w beczkach) odcedzony sok wlany został do 50-litrowych balonów.
No i wino z tego wyszło całkiem niezłe.
Nad całym procesem technologicznym czuwał rodowity włoch, dezerter z armii niemieckiej, zamieszkały w pobliżu.
Więc chyba można zrobić wino taką metodą. :D
Odpowiedz
#7
Cytat:Wysłane przez DarekRzJeżeli już uprzesz się przy fermentacji miazgi - to również postaraj sie rozdrobnic jabłka jak najbardziej (tylko nie na papke) i z pektopolem fermentować najwyżej 3 dni. Potem wycisnąć prasą.
Nie upieram się przy niczym, gdybym był uparty to wogóle bym nie pytał :) Reasumując plan mam taki - potnę, mieszadłem na wiertarce maksymalnie rozdrobnię, dodam odrobinę wody+piro+pekto i po dobie w prasę, zobaczymy jaki będzie efekt.
Odpowiedz
#8
Sawer, odnoszę wrażenie, że ten Włoch sprzedał wówczas licencję naszym rodzimym producentom napojów wyskokowych, czego efektem mogliśmy się raczyć przez wiele poprzednich lat.
Odpowiedz
#9
YaNkEs_69 - poczytaj tutaj oraz tutaj, także tutaj. Masz tam kilka opinii o fermentacji jabłek w miazdze.
Odpowiedz
#10
Witam. Na dobry sok z jabłek jeszcze troszkę za wcześnie .
Nic nie stracisz z jakości soku jeśli dasz się przekonać że dobra stara sokowirówka
to dobry sprawdzony sposób .
Jeśli chodzi o pianę powstającą to ja się jej pozbywam, ale inni nie ,w tej sprawie nie mam doświadczenia.
O tym problemie są wypowiedzi na forum ,decyzja należy do Ciebie.
Pozdrawiam Jan:)
Odpowiedz
#11
No to jak sobie tak rozmawiamy o wyciskaniu soku z jabłek to wspomnę jeszcze o innej metodzie.
Jabłuszka umyte, pocięte na ćwiartki, bez pestek i ogonków zamrażamy. Dalej wiadomo.
Małe ilości w zamrażalniku lodówki, większe w dużych zamrażalnikach a ilości liczone w skrzynkach to już --> zima ;)
Odpowiedz
#12
Raz tylko fermentowałem jabłka w maizdze;tarłem na tarce i do 50l balona (bez pekto i innych wynalazków) % na maxa i bardzo słodkie. Pachniało jak jesienne marzenie ale w smaku było za ostre dla mnie :glowa_w_mur: Poszło jednak po 2 latach w tempie expresowym......:hahaha:
Odpowiedz
#13
Witajcie , chciałem się dowiedzieć więcej o fermentacji w miazdze .Zawszę z jabłek wyciskałem sok i fermentowałem . Ostatnio około 2 tyg temu zmieliłem jabłka dodałem wszystko jak należy i fermentowałem w miazdze , tylko że z braku czasu fermentowały tam 5 dni . 5 dnia chciałem wszystko odcisnąć ale straszna ciapa się zrobiła i do tego jak wyciskałem prasa odmówiła mi posłuszeństwa . Więc zdenerwowałem się i wrzuciłem wszystko razem dolałem troszkę wody i fermentuję to w wiadrze fermentacyjnym około 2 tyg od początku , lecz zastanawiam się czy nie odcisnąć tego jak najszybciej . Ale jak przeczytałem o tym metanolu to zastanawiam się czy nie wywalić tego teraz, ale oczywiście szkoda . Proszę o rady :)
Odpowiedz
#14
Powstającym metanolem bym się nie przejmował- jego ilość jest pomijalnie mała, w dodatku wypijany jest razem z etanolem czyli odtrutką. W całej literaturze medycznej nie znalazłem przypadku zatrucia metanolem powstałym w czasie fermentacji owoców :)

Jako ciekawostkę dodam "technologię" mojego dziadka- jabłka pocięte w kostkę (ze skórką- bo aromatyczna, bez pestek- bo gorzkie) wrzucić do balonu do 1/3 wysokości, zalać kranówką z cukrem do 2/3 wysokości. Zatkać korkiem z rurką fermentacyjną. Odstawić na 4-6 miesięcy aż jabłka opadną na dno balonu. Odszpuntować, rozlać do butelek i wypić. Nikt nigdy się nie otruł.
Wyprodukowanie wina w miazdze tym bardziej powinno być możliwe :)
Wadą- niewielka goryczka wina (choć mnie osobiście nie przeszkadza).
Odpowiedz
#15
Dzięki za informację AlojzyFrak , znalazłem chwilę czasu i wycisnąłem te jabłka ręcznie . Były w miazdze dość długo ale nic się nie stało z nimi . Więc teraz fermentuję sam sok . Piszesz że twój dziadek miał taki przepis na winko z jabłek , ale chyba przez ten czas 4-6 miesięcy ściągał winko znad osadu ?
Odpowiedz
#16
W ogóle nie otwierał balona, póki owoce nie opadły na jego dno, a wino się nie sklarowało :) Winko spokojnie sobie dojrzewało nad osadem z drożdży, kawałków jabłek, czasem pewnie i jakaś liszka się trafiła.
Co ciekawe, naprawdę dobre wychodziło. Jak powtórzyłem parę razy jego recepturę- też nie narzekałem (fakt, że na jabłkach starych odmian, takich, co żaden współczesny sadownik ich raczej nie trzyma, bo owocują co 2 lata, a owoce mają "mało reprezentacyjne").
Odpowiedz
#17
Mam pytanie pierwszy raz robię wino z jabłek w miazdze chciał bym spytać jaka powinna być proporcja miazgi jabłek do wody?
Drugie pytanie czy mogę fermentować w miazdze powiedzmy do 5 tygodni aż zakończy się burzliwa fermentacja czy muszę to odcedzić po 2 tygodniach przed dodaniem drugiego syropu?
Odpowiedz
#18
Fermentacja miazgi jabłkowej tak długa jest zbędne a może i niewłaściwa. Najlepsze wina jabłkowe są z wyciśniętego soku. Miazga szybko się utlenia. Sok jabłkowy ma taką kwasowość, że nie trzeba dodawać wody.
Pozdrawiam, Paweł

Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
Odpowiedz
#19
Kto robi fermentację miazgi jabłkowej? :glupek:  Przecież to wyjdzie zupa. wino z jabłek robi się z wyciśniętego soku. Nie słyszałem żeby ktoś robił fermentację w miazdze. To nie winorośl.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Odpowiedz
#20
Wiem że wino jabłkowe robi się z soku bo już od wielu lat robię wina owocowe z sukcesem więc proszę sobie darować polaczkowanie!
Pytanie było kierowane dla osób co już próbowały i mają już jakieś doświadczenie.
Jabłka miały być przerobione w sokowirówce ale po dwóch jabłkach sokowirówka zdechła dlatego taka decyzja!
Szkoda mi było jabłek dlatego postanowiłem rozdrobnić i spróbować w miazdze!
Wiem że wyjdzie mi jabcok o wodnistym kolorze i słabym posmaku owocowym i będzie to trzeba szybko wypić bo będzie podatne na infekcje ale ja i tak nie butelkuję już win bo są bardzo szybko wypite.
Odpowiedz
#21
shp2500 napisał: "więc proszę sobie darować polaczkowanie!"
Słuchaj! Skoro pytasz to nie obrażaj osób udzielających Ci odpowiedzi nawet takich, które Cię nie satysfakcjonują. Nie wiem czy rejestrując się czytałeś regulamin?
Cyt: Na Forum, obowiązują zasady kultury, szacunku i poszanowania innych użytkowników.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Odpowiedz
#22
Nikogo nie obrażam po prostu w naszym społeczeństwie jest w chu.. ludzi którzy muszą wtrącić swoje trzy grosze bo myślą że wszystkie rozumy pozjadały.Wiem że woda jest mokra a wino jabłkowe robi się z soku jabłkowego ale akurat fermentację jak to kolega napisał robi się także na ocet jabłkowy w miazdze więc robi się.Jak by kolega napisał że kto robi wino jabłkowe z miazgi jabłkowej to by miał trochę racji i mógł by pokazać jak jest mądry.
Natomiast pytanie było inne...
Odpowiedz
#23
Ludzie dawniej też tylko chodzili aż ktoś postanowił wsiąść na konia i jednak pojechać.
Zawsze możesz postawić na swoim i jednak zrobić w miazdze łamiąc stereotypy.
Jak już to poszatkowane jabłka fermentować bardzo krótko, dodanie pektopolu ułatwi fermentację i późniejsze klarowanie bo podejrzewam że osadów będzie masakryczna ilość.
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!


\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"

......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....



Skocz do: