Liczba postów: 7
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02 2008
Lokalizacja: Wrocław
Witam Forumowiczów.
Chciałbym przedstawić Wam problem następujący.
Otóż wczoraj zlałem wino znad owoców dzikiej róży, które było
w dwóch butlach o tej samej pojemności. W każdej z nich była taka sama ilość owoców, zbieranych w tym samym czasie, ta sama ilość wody, ta sama ilość cukru, te same drożdże.
Ale po zlaniu okazało się, że w jednej butli wino ma piękny bursztynowy kolor, natomiast w drugiej jest zupełnie nieklarowne, wygląda jak zawiesina. Odczekałem 10 godzin i sytuacja nie uległa zmianie. Co ciekawe, smakowo i zapachowo zawartości obu butli się nie różnią.
Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia i czy można temu problemowi zaradzić? Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
Liczba postów: 222
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Białystok-Smolanka
Nastrój: zdecydowanie chemiczny ;)
Na razie czekaj.
Jeżeli chcesz to trochę przyśpieszyć, a nie uśmiecha Ci się sztuczne klarowanie, to możesz to mętne winko "odrobinę" zasiarkować (u mnie prawie zawsze po siarkowaniu zaczyna szybciutko zrzucać osad - a siarkuję delikatnie tzn. tylko "dymem").
Liczba postów: 202
Liczba wątków: 14
Dołączył: 02 2008
Lokalizacja: Malbork
Nastrój: Mmm... Miodzo pitne w gębie xD
Kiedy nastawiłeś to wino? Wnioskuję, że pewnie nie więcej niż miesiąc temu... I chcesz klarownego wina...? Że jedno WYDAJE się klarowne - brawo, miałeś szczęście, ale pewnikiem idealnie klarowne to to jeszcze nie jest... a to drugie? Za trochę ponad 8 - 12 miesięcy pogadamy...
Zaradzić temu problemowi, oczywiście można... czekając...
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02 2008
Lokalizacja: Wrocław
Wino było nastawione 8 tygodni temu - więc wystarczająco dużo miało czasu, żeby popracować. Do nastawu użyłem owoców, które były zamrożone - z zeszłorocznych zbiorów.
Nie jest to pierwsze wino mojej produkcji - zaznaczam. Natomiast różnica w klarowności pomiędzy obiema butlami jest dramatyczna.
Liczba postów: 222
Liczba wątków: 9
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Białystok-Smolanka
Nastrój: zdecydowanie chemiczny ;)
Osiem tygodni to naprawdę malutko
"Piro" w zapasie masz?
Liczba postów: 4.204
Liczba wątków: 146
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków)
Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02 2008
Lokalizacja: Wrocław
Dziękuję za odpowiedzi, szczególnie moonjavie, za link.
Jeśli chodzi o pozostałe, to mam wrażenie, że mało kto uważnie mnie czytał... Wspomniałem o sytuacji, w której fermentacja zatrzymała się (po 8 tygodniach).
Wówczas naturalnym jest stan częściowego wyklarowania się wina. Podkreślam - CZĘŚCIOWEGO!
Tak też się stało w przypadku zawartości jednej butli, natomiast
w drugiej wino jest mętne całkowicie i nie przejawia nawet najmniejszych oznak zmiany tego stanu.
To tak, jakby postawić obok siebie szklankę niezbyt mocnej
czarnej herbaty i szklankę kawy z mlekiem.
Liczba postów: 195
Liczba wątków: 6
Dołączył: 07 2008
Lokalizacja: Łomianki
Nastrój: lubie lubie
myślę, że wszyscy przeczytali uważnie. Podstawową informację którą powinieneś wynieść jest to, że przy produkcji wina trochę inaczej się czas liczy...
a jeżeli chodzi o te dwa IDENTYCZNE nastawy, to mogę tylko Ci powiedzieć historię z laboratoriów syntezy organicznej, gdzie cała sala syntezowała tę samą anilinę z tych samych odczynników i wg identycznego przepisu, a każda kolba poreakcyjna wyglądała inaczej.
skoro nastawy smakują tak samo znaczy, że wszystko jest ok, potraktuj to jako ciekawostkę i obserwuj jak się sytuacja rozwija.
pozdrawiam
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09 2007
Lokalizacja: Częstochowa
Nastrój: :)
Cytat:Wysłane przez mariode
Wspomniałem o sytuacji, w której fermentacja zatrzymała się (po 8 tygodniach).
Najprostsza odpowiedź brzmi - w jednym balonie fermentacja się NIE zatrzymała.
Cytat:Wówczas naturalnym jest stan częściowego wyklarowania się wina.
Dla DR nie jest to zawsze naturalne,
Cytat:... w drugiej wino jest mętne całkowicie i nie przejawia nawet najmniejszych oznak zmiany tego stanu.
Tak na 50% jeszcze fermentuje. Jeśli się nie boisz - dodaj piro.
Mam trzeci

nastaw DR z zeszłego roku, stojący w temperaturze 10-14 C, 4 razy zlany i widać

co jakiś czas w szyjce przelatujący pęcherzyk powietrza